A ja dalej swoje z uporem godnym lepszej sprawy
.
Światotworzenie jest bardziej potrzebne w PBF. Pozwala przerzucić ciężar opisywania "bzdurek" - jak to wyżej ujął Aschaar - na graczy w większym zakresie niż w sesji na żywo. To MG z założenia powinien światotworzyć, kreować sceny, reagować, a nie gracze. Gracze mają tylko "przetrawić" co powiedział im MG. W PBFie - to moje zdanie - to uprawnienie przechodzi na graczy w szerszym zakresie.
Ale żeby było jasne nigdzie nie napisałem , że światotworzenie nie występuje w RPG na żywo. Po prostu w mniejszym stopniu. Z przyczyn praktycznych.
Dla porównania wyobraźmy sobie taką scenkę rodzajową: zakup miecza u płatnerza.
Na "żywej" sesji" BG mówi do MG:
Chcę kupić miecz.
MG:
Dobra, idziesz przez rynek, widzisz napis "Zbrojmistrz"
BG:
Wchodzę
MG:
Dobra, widzisz sędziwego gnoma z tatuażem w kształcie jeża na lewej ręce. Pyta się "czego?"
BG:
No, chcę miecz zakupić:
MG: "
Taaa" - odpowiada gnom.
I tak dalej.
W PBF, które z założenia mają nie wymagać od grupy grających ludzi znalezienia wspólnego czasu w jednym momencie można tę sytuację rozwiązać inaczej.
MG na deklarację gracza w Komentarzach do sesji/na gg odpowiada: Ok, jest tu płatnerz- gnom. On ci sprzeda mieczyk za 15 złotych monet. Tylko ma być zabawnie!
I gracz sam pociągnie scenę. A MG skupi się na "szkielecie" sesji, a później z przyjemnością przeczyta o wyczynach gracza w sklepie gnoma.
To m.in. mam na myśli twierdząc, że światotworzenie po stronie graczy tworzy grę w PBFy płynniejszą. Oczywiście jak to wskazaliśmy wyżej w pewnych granicach. Głównych BN-ów gracz jednym pierdnięciem zabić nie powinien