Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-06-2011, 20:41   #1
Qumi
 
Qumi's Avatar
 
Reputacja: 1 Qumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetny
[DnD 4 ed] Droga do Neverwinter

Droga do Neverwinter

Noc był cicha, źdźbła trawy leniwe unosiły się na letnim wietrze. Polany rozbrzmiewały śpiewem chrząszczy i innych owadów, a nad nimi w jakby transie tańczyły ćmy i świetliki. Wiatr szumiał wśród drzew nucąc pieśni o zaginionych cywilizacjach i zapomnianych bogach, których wciąż pamiętał. Strumyk radośnie kąpał się w srebrnych promieniach Selune. Dolina Valenrine, wraz z miastem Valenrine, rozkosznie zanurzyła się w swoje ciche, ale wesołe nocne życie.


Jednak na horyzoncie zbierały się czarne chmury, mrok nieznany temu miejscu od dziesięcioleci. Nie podróżował on po niebie, podążał przy ziemi, od ziemi, i niknął w niebie. Nikt się nie spodziewał tego co ma się stać w Valenrine. Miasto to nie było zbyt duże, ale dość ważne dla pobliskiego Neverwinter, które właśnie mozolnie odzyskiwało swoją dawną świetność. Dolina w której znajdowało się miasto było ciężko dostępna i karawany przyjeżdżały tu tylko 4 razy w roku, tej nocy były wciąż 2 dni drogi od Doliny. A czemu tam przyjeżdżały? Klejnoty.

Kopalnie Valenrine były bogate w niezwykły rodzaj klejnotu przechowującego w sobie magię, pozostałość po Czaropladze. Ci, którzy znają dziś historię losu Valenrine obwiniają właśnie te kryształy za tragedię.

Ciemność wędrowała powoli, nie spiesząc się. Nie miała po co, nikt się jej nigdy nie spodziewał, poza tym nie miała świadomości. Była jedną z nietypowych burz błękitnego ognia, który spadł na Faerun podczas Czaroplagi.

Śpiące zwierzęta nawet nie zauważyły gdy dziwna czarna mgła się pojawiła i je pochłonęła. I choć na zewnątrz była to ciemność, to w środku panowało nieznośnie jasne błękitne światło pożerające wszystko z czym miało do czynienia. Nie było wyjątków, nawet mury Valenrine w zetknięciu z ciemnością znikały.


W mieści wybuchła panika gdy pierwsi mieszkańcy zorientowali się co się dzieje. Uciekali, rzucali zaklęcia, próbowali walczyć – wszystko daremne. Nic nie mogło ich ocalić… Kiedy ciemność pochłonęła miasto, nagle się zatrzymała. Zaczęła się cofać, kondensować w jednym punkcie. I choć nikt nie powinien ocaleć – paru jakimś cudem przeżyło. Nie wiedzieć czemu i jak, mgła ich nie wzięła ze sobą.

W kręgu spojrzeli na klejnot, który powstał z ciemności. Był on czerwony, jak ludzka krew z tętnicy. Nie był on duży, spokojnie mieścił się w dłoni dziecka, lecz to nie jego rozmiar najbardziej zadziwił ocalałych: wewnątrz znajdowało się miasto i reszta pożartej doliny. Zwierzęta i mieszkańcy spali i żyli wewnątrz, jakby nic się nie stało, nieświadomi swojego losu, choć przecież uciekali przed ciemnością…


Reguły gry:

Witajcie. Postanowiłem spróbować swoich sił w 4 edycji, i choć system jest mi znany, wciąż się go uczę. Dlatego mechanika, choć ważna w walkach, to w wielu innych sprawach będzie spokojnie mogła być zastąpiona storytellingiem.

Akcja dzieje się w 4 edycyjnych Zapomnianych Krainach, w małej, mało znanej Dolinie Valenrine, niedaleko odbudowującego się Neverwinter. Pomysł na tę kampanię zrodził się z mojej obecnej fascynacji nową grą Cryptic Neverwinter Co więcej w Sierpniu ma się pojawić Neverwinter Campaign Setting, z którego mam zamiar potem obficie korzystać

Rasy: w sumie dowolne, ale rasy potworne jak minotaury raczej odpadają

Klasy: dowolne, przypomnę zatem jakie są obecnie klasy w 4 ed:

martial: fighter(defender), rogue(striker), warlord(leader), ranger(striker)

divine: cleric (leader), avenger (striker), paladin (defender), invoker (controller), runepriest (leader)

primal: druid (controller), barbarian (striker), shaman (leader), warden (defender), seeker (controller)

arcane: wizard (controller), warlock (striker), sorcerer (striker), swordmage (defender), artificier (leader), bard (leader)

shadow: vampire (striker), assassin (striker)

psionic: ardent (leader), psion (controller), monk (striker), battlemind (defender)

Co do hybryd to nie znam dokładnie zasad, ale jakoś coś podeśle…

Moce: wszystkie, ale proszę o źródła

Poziom: Chciałbym od 1 zacząć, jako że w 4 ed już na 1 poziomie można sporo zrobić

Zdobywanie poziomów: wariant szybki

Charakter: dowolny

Biografia: minimum 1 strona A4

Karta postaci: PcProfiler, Excel czy mystweavers, w czymkolwiek, ale ma być mechanika

Mój e-mail: laefor@gmail.com

Posty: 1 na tydzień lub mniej, proszę o regularność w postowaniu bo będą konsekwencje, nawet wyrzucenia z gry

Styl: Imiona piszemy pogrubioną czcionką. Dialogi od „-„ i kursywą. Myśli w cudzysłowie i kursywą. Przykład:

Marco spojrzał na piersiastą dziewkę.

Elena ładnie wyrosła na łonie swojej cnotliwej ciotki – pomyślał szyderczo – Pewnie spragniona jest czegoś więcej niźli fragmentów świętej księgi Helma.

-Witaj Eleno spojrzał bez ogródek w na jej kształtny biust – Ładnie dzisiaj wyglądasz. – dziewczyna odwzajemniła uśmiech, również nie zerkają w twarz, a na inną część ciała Marco.

Walka – walki będę starał się odgrywać mechanicznie na mapkach (np. http://www.dundjinni.com/forums/uplo..._Manor_sc.jpg), aby walki działały na pbf będę korzystał z Google docs (można dopisywać w czasie rzeczywistym informacje, a przy immediate action jest to dość wygodne) Jedną rundę walki możemy rozgrywać szybciej niż 1 post na tydzień. Myślałbym raczej o 3-4 dniach.

Dodatkowy MG: jeśli ktoś jest zainteresowany to chętnie pogadam o tym

Czas rekrutacji: do 3 tygodniu

Ilość potrzebnych graczy: 4-8
 
Qumi jest offline