Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-07-2011, 21:20   #4
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
- Clain, powiedz mi... będziemy zabijać terrorystów odpowiedzialnych za te zamachy?
- Za te wczoraj? Cóż, wszyscy którzy bezpośrednio je przeprowadzili już nie żyją. Jednak są tacy którzy im dali fundusze, sprzedali broń, no i oczywiście to w ogóle zorganizowali.
- No tak... masz jakieś... podejrzenia z kim przyjdzie nam walczyć? - zapytał ostrożnie dobierając słowa.
- Ja? Niby skąd. Pewnie na początku będą to araby odpowiedzialne za tych terrorystów. Potem się zobaczy. Jest mnóstwo osób które w tradycyjny sposób nie da się aresztować, albo jest to po prostu nieopłacalne bo mogą wyjść za kaucją.
- Nie da się aresztować? Sugerujesz, że w to zamieszani mogą być jacyś politycy? - Wasiliewowi przeszła przez głowę jeszcze jedna myśl, o której nie chciał teraz wspominać.
- Tak. Z różnych państw. Kto wie, może nawet dyktatorzy państw z Afryki

Wasiliew odetchnął. Po jakiś dwudziestu minutach jazdy żołnierza naszło jeszcze jedno pytanie, które chciał zadać, by stłumić niepewność.

- Zastanawia mnie jedna rzecz. Co z wyposażeniem? Będziemy mogli sami dobrać sprzęt czy dostaniemy coś odgórnie?
- Och, wierz mi, o sprzęt się nie martw. Nasza organizacja nie jest biedna, do wyboru do koloru, ale dostaniecie sugestie w zależności od zadania.

Sugestia. Co można rozumieć przez sugestie? W końcu to oni wiedzą co jest dobre, oni tarzali się obwieszeni sprzętem jak choinki w piachach Afganistanu pod silnym ogniem.

- Sugestie? Silne sugestie? - dopytywał.
- Ech. Porady. Na przykład: cicha misja, bierzcie tłumiki i czujniki pulsu.
- Mhm - mruknął i ponownie pogrążył się w zamysłach.

Po kilku minutach męczącej ciszy odezwał się jeszcze raz. Najpierw jednak zmierzył wzrokiem nowych towarzyszy, dopiero zabrał głos.

- Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Czy w organizacji... jest duża umieralność?
- Cóż. Przekonamy się. - Clain uśmiechnął się szeroko- Działamy od niedawna. Na razie mieliśmy pięć misji w terenie. Nikt nie zginął. Chociaż pewnie długo się to nie utrzyma. Jednak ci którzy są wybierani do grupy szturmowej, to ludzie ze specjalnych jednostek różnych krajów, najlepsi z najlepszych. SAS, GROM, U.S. Rangers, Delta Force, jest nawet jeden typ z CIA. Ale to wyjątek, wzięli mnie ze względu na wysokie IQ.
- CIA - mruknął. - Grunt, że nie KGB. Możesz powiedzieć mi coś o tych misjach?
- Teraz, nie. Od tego są analitycy, szefowie, sztab dowodzenia.
- Wieloma takimi specami dysponujecie... dysponujemy?
- Chodzi ci o analityków czy ludzi takich jak ty? Do działań bezpośrednich?
- O ludziach od działania mówiliście, nie mam aż tak krótkiej pamięci. Pytam o analityków.
- Obecnie sześciu. Wiesz, najlepsi programiści, hakerzy i inni robią gry komputerowe. - Clain wprawiał się w coraz lepszy humor.
- Rozumiem.

Reszta podróży przebiegała w nieco ponurej atmosferze. Atmosferze milczenia, napięcia, ciekawości nowego i nieznanego.
 
__________________
Także tego
Arsene jest offline