Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-07-2011, 09:09   #2
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Basillius został rankiem zrzucony wręcz z łóżka przez swojego Pana. Kilka bluzgów, kijów od razu obudziło młodzieńca, który szybko wziął poranną toaletę i ruszył na dziedziniec. Ubrany w szare zwyczajne ubranie i narzucony na to płaszcz z podszewką, zarzucił na ramię torbę z przyborami do pisania i notatnikiem, a także wszystkimi potrzebnymi pismami i poświadczeniami. Mistrz także wręczył mu miecz i sztylet, chociaż Bassilius zastanawiał się co on miał by tym robić bo walczyć to na pewno nie zamierzał. Choć słowo "zamierzał" nie było właściwe, Basillius po prostu wolał nie używać tych przedmiotów gdyż mając je w ręku stanowił on śmiertelne zagrożenie.. dla samego siebie.
Od kiedy przyjął go na służbę Mistrz Konrad, ciągle gdzieś jeździł i załatwiał. Tak było i tym razem, chodziło o jakiegoś krewnego Mistrza. Podobno zaginął, a może zapił się na śmierć. Tak, przyjaciele Mistrza mieli taką dziwną ułomność że zawsze zalewali mordy. Czasem i chłopak mógł się przyłączyć do tych "rozmów o świecie" i najczęściej dysputy te, kończyły się wielkim bólem głowy i utratą świadomości.

Basil ruszył więc na dziedziniec niechętnie, a widać było po jego twarzy że jest niewyspany a oczy ma przekrwione jakby do późna siedział nad księgami. Bas miał siedemnaście lat, chociaż krótka broda i delikatny wąsik a także okulary sprawiały że wyglądał na o starszego. Był dość wysoki bowiem mierzył metr osiemdziesiąt, a spodnie i koszula którą miał na sobie wskazywały że nie był postawnej budowy. Ci, którzy się byli rad wiedzieć jak młodzik ma na imię, przedstawił się:

- Witajcie Szanowni Państwo w ten piękny - " i jakże wczesny" ale tego nie powiedział głośno - jestem Basillius. Miło mi was poznać

Chłopak uśmiechał się co chwila chociaż najchętniej przytulił by się do kobiecych piersi i poszedł spać.
Bas przyglądał się od niechcenia wszystkim zebranym a w szczególności kobiecie.

„Erika, Uryka.. aaa Ulrika.. tak jej było na imię. No Mistrz miał rację.. nie powiem.. nie powiem„

Widać było że młodzieniec uważnie sobie „zlustrował” dziewczę i tylko delikatnie się do niej. Nic na razie nie mówił, bowiem chciał pierw poznać ludzi z którymi miał podróżować.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline