Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2011, 12:52   #10
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
"Nie tylko mnie znudziła ta podróż" - pomyślał Martin widząc jak młody pędzi prosto do karczmy. Łowca rozprostował kości, a potem rozmasował sobie tyłek. Jazda na skrzyni to nie było to, czego by oczekiwał od życia.

W karczmie był tłok, chłopów było co nie miara. Martin rozejrzał się, ale wolnych miejsc za wiele nie było, a do Alterhofera nie chciał się za bardzo przysiadać. Dobrze wiedział w jakim poważaniu mają go zamkowi, a przecież trzeba było zaciągnąć języka o tej dziwnej wsi. Łowca obłapił wracającą z pustą tacą uśmiechniętą kelnerkę, obrócił się z nią dookoła, a potem podszedł do baru. Dziewczyna zaśmiała się głośno i zniknęła za kuchennymi drzwiami.
Martin zamówił cztery piwa i michę gulaszu. Kufle sam wziął do rąk i zbliżył się do stolika gdzie siedziało trzech facetów, ubiór i twarze wskazywały na to że to chłopi z dziada pradziada.
-Można się przysiąść, gospodarze? Tłok dzisiaj taki że i miejsca mało.
- Siadojcie, jeśli kcecie - powiedział najstarszy z nich
- Poczęstujcie się - Martin położył przed nimi kufle - po podróży trzeba gardło przepłukać. Skąd jesteście gospodarze?
- Z Rundespitze, na wielki targ jedziem do Nagenhof. - tym razem odezwał się najmłodszy.
- Wasza wieś to nie czasem na północy leży?
-Zgadza się.
- A na zachód stąd to co będzie?
- Buckow, dziewki tam przednie mają, nie to co te nasze chuderlaki, co nie Kosma?
- Co racja to racja. - przytaknął tym razem ten co nic do tej pory się nie odezwał
- A na wschodzie to co będzie za wioska?

Pytanie Martina zawisło jak smród w oborze, chłopi spuścili oczy i w milczeniu poczęli sączyć złocisty trunek.
- No co jest? Rzekłem coś nie tak? - Martin nie dawał za wygraną.
- No bo tam leży Weiler, ale to dziwne miejsce. Ludzie gadają że...

Tak właśnie Brunn wyciągał informacje od chłopów, a gdy skończył zamówił jeszcze jedno piwo i z kuflem w ręku poszedł oglądać potańcówkę. Nie omieszkał oczywiście puszczać oczy do urodziwszych dziewek i podszczypywać kelnerki.
 
Komtur jest offline