Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-07-2011, 00:32   #2
Kirholm
 
Kirholm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kirholm jest jak klejnot wśród skałKirholm jest jak klejnot wśród skałKirholm jest jak klejnot wśród skałKirholm jest jak klejnot wśród skałKirholm jest jak klejnot wśród skałKirholm jest jak klejnot wśród skałKirholm jest jak klejnot wśród skałKirholm jest jak klejnot wśród skałKirholm jest jak klejnot wśród skałKirholm jest jak klejnot wśród skałKirholm jest jak klejnot wśród skał
Jack wracał dziś po całym dniu pracy, zmęczony i wściekły. Jakiś dupek wpieprzył mu się w radiowóz, dlatego musiał wlec się do domu komunikacją miejską. Nienawidził tłumu, gwaru, duchoty i smrodu, które nieustannie towarzyszyły zgrajom mieszkańców kierujących się ku domostwom. Zamiast cheeseburgera, którego codziennie spożywał na kolację, zakupić musiał bilet, bowiem nie wypadało by stróż prawa podróżował na gapę. Wszedł na peron, i nie zdziwił się ani trochę. Od razu paskudny fetor sosu do kebaba, którego pałaszował jakiś tłusty żółtek, wdarł się do jego nozdrzy, a odór pochodzący od leżącego na ławce bezdomnego dopełnił formalności.


Kiedy wpakował się do zatłoczonego wagonu ledwo stłumił kumulujący się w nim gniew. Najchętniej złapałby za klamkę i rozwalił tych pieprzonych Azjatów. Rozpanoszyli się ostatnimi czasy i zachowują się jakby byli u siebie. Sprzedają to gówno, które nazywają jedzeniem i trują rodowitych Amerykanów...

Jack nie poruszał się raczej komunikacją miejską, dlatego nawet nie zdziwił się, gdy pociąg minął stację, a powody miał niemałe, bowiem na twarzach większości pasażerów wymalowało się istne zdumienie. Policjant zirytował się jednak, gdyż metro poruszało się z naprawdę zawrotną prędkością, dlatego co i raz ktoś wpadał na niego i wytrącał z równowagi. Po raz kolejny przeklął w myślach ten pieprzony pociąg aż wreszcie doczekał się postoju. Metro zatrzymało i nie wiedzieć czemu, gdy otworzyły się drzwi pasażerowie nie zaczęli opuszczać wagonu. Jack mógłby przysiąc, iż słyszał jakieś dziwne dźwięki wydobywające się chyba z głośników pociągowych, acz nie rozróżnił wypowiadanych słów, bowiem zagłuszyła je muzyka wydobywająca się z kiepskiej jakości słuchawek jakiegoś metala. Po chwili ujrzał leżącą na ziemi kobietę, lecz szczerze to miał w dupie czy cokolwiek jej się stało.

Policjant popatrzył po pasażerach i wyszedł z wagonu. Nie wiedział jak wygląda jego stacja, więc postanowił iż zapyta kogoś na peronie. Ku jego zdziwieniu nie ujrzał nikogo, kto oczekiwałby na przyjazd pociągu. Ponadto, póki co nikt nie opuścił wagonu. Splunął na podłogę i skierował się ku tablicom informacyjnym, aby sprawdzić na mapie na jakiej jest stacji i jak ma wrócić do domu. Choć pusta stacja wydawała się być nieco podejrzana, to Jack niezbyt się tym przejął.
 

Ostatnio edytowane przez Kirholm : 20-07-2011 o 13:11.
Kirholm jest offline