Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-07-2011, 20:50   #7
Farałon
 
Farałon's Avatar
 
Reputacja: 1 Farałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie coś
- Złodziej! Łapać go! – usłyszał David od stojącego przy bankomacie murzyna ubranego w bardzo grubą bluzę. Nie co dzień zdarza się by ktoś na twoich oczach zabrał Ci dopiero co wypłacone pieniądze, a to właśnie zrobił O’Niel. Łysy mężczyzna, bogatszy o 300 dolarów, w mgnieniu oka rozpoczął sprint . Nie miał zamiaru sprawdzić w jaki sposób jego ofiara postanowi odzyskać swoją własność, a po tym, że z zaciśniętym pięściami ruszyła w pogoń, owego sposobu mógł się spodziewać.

David przewracał wszystkich przechodniów jakich zdołał, z jednej strony po to, żeby utrudnić czarnuchowi pościg, z drugiej by nikt nie opluł lub w jakikolwiek inny sposób nie zabrudził jego śnieżno białego garnituru. To by zepsuło jego dobry humor, który mimo okoliczności miał. Taki dreszczyk emocji to coś co bez wątpienia uwielbiał. Tak naprawdę nie potrzebował tej forsy. Gdyby planował coś ukraść, to zrobił by to w o wiele bardziej finezyjny sposób. Tak czy inaczej mknął w kierunku końca chodnika by przebiec przez sam środek ruchliwego skrzyżowania, ledwo unikając potrącenia przez taksówkę. Dobiegł do schodów prowadzących na stację podziemnego metra, potruchtał na dół i po przeskoczeniu bramek wpadł do odjeżdżającego pociągu. Miał sporo szczęścia, bo murzyn właśnie dobiegał do drzwi, jednak te zamknęły mu się przed samym nosem.

O’Niel głośno dysząc spojrzał po ludziach obecnych w środku. Nikt za bardzo się nim nie zainteresował, bo wbiegł ostatni i wyglądało to tak, jakby po prostu ledwo zdążył i to było powodem jego biegu. Kiedy dostrzegł funkcjonariusza, usiadł jak najdalej od niego. Tak z przyzwyczajenia.

Przez to, że skupił uwagę na mundurowym, początkowo nie zauważył dużej prędkości jaką rozwinął pociąg. Mocno się zdziwił gdy minęli następną stację. Wstał by się rozejrzeć , ale akurat weszli w ostry zakręt i musiał przymusowo usiąść z powrotem. Nie tylko nim zarzuciło. Wszyscy obijali się po wagonie. Jakiś biznesmen upadł wprost na O’Niel’a, który odruchowo zepchnął pechowca z siebie i zaczął oglądać garnitur, czy aby na pewno nie uległ zniszczeniu.

- Nie tak szybko ogierze, najpierw postaw mi kolacje… - rzucił z kamienną twarzą, cały czas oglądając garnitur.

Nagle z głośników usłyszał „Zbliża się odkupienie”. Trochę go to wystraszyło, ale szybko stwierdził, że tylko mu się wydawało. Jednak, gdy chwilę później, z głośników dobiegł go dźwięk krzyczącej kobiety, był pewien, że tym razem inni tez to słyszeli.

W końcu pociąg zwolnił i zatrzymali się na stacji. Coś było w niej niepokojącego. Była cicha i pusta. Jednak David szybko wstał i ruszył stronę drzwi, a młody chłopak, który polecił wyjście tylko utwierdził go w przekonaniu, że opuszczenie tego dziwnego pociągu to doskonały pomysł.

Po przekroczeniu drzwi przyjrzał się ubranej oficjalnie dziewczynie i ruszył pewnym krokiem w stronę trzeciego wagonu, by przez okno przyjrzeć się leżącej kobiecie. To na pewno byłą kobieta w opałach, a David zawsze pomagał pięknym kobietom w opresji, chociaż nie do końca bezinteresownie.
 

Ostatnio edytowane przez Farałon : 22-07-2011 o 06:49.
Farałon jest offline