Cytat:
Bo nie ma czegoś takiego jak "jeden dobry sposób na rozpoczęcie".
|
"Siedzicie sobie w karczmie, popijając piwo, gdy do środka wchodzi zakapturzona postać". To zawsze był świetny sposób na rozpoczęcie przygody z RPG. To praktycznie gambit królewski
.
Poza tym MG rozpoznaje się po tym, jak kończy, a nie jak zaczyna. Początek może być umowny, byle pod jakimś pretekstem zgonić postacie graczy w jedno miejsce i dać im jedno zadanie. Jeśli to przyzwoici gracze, to grzecznie połkną przynętę i będą grali. A jak ktoś nie połknie, to się go zaprasza na bok, tłumaczy co i jak i on też połknie. Jeśli jest wspólna chęć do zabawy (bo o to przecież chodzi), to nie trzeba stawać na głowie.