Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-07-2011, 14:20   #6
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Stanley energicznie zastanawiał się nad zaistniałymi wydarzeniami, jednocześnie skupiając się na drodze. Nudne przemówienie Unitry, i ukryty kod miały zadziałać, jak sitko, którego zadaniem było przerzedzenie pomniejszych mętów. Oczywiście część zebranych odkryła haczyk, choćby ci fixerzy, którzy swoim zachowanie pomogli mu odkryć wskazówkę. Jeszcze mniejsza część osób do, których się zaliczał (pomyślał zadowolony z siebie) znała już znaczenie zagadki i jechała na miejsce. Jednak nie wykluczało to konkurencji. Wcisnął gaz, auto miło i szybko przyspieszyło dobrze trzymając się nawierzchni.

Pozostała sprawa jaka zaintrygowała Marka-myślał pocierając zębami- było pojawienie się solo z Arasaki. Czyżby to oni stali za całym spotkaniem, czy tylko lustrowali przybyłych. Ich jawne przybycie świadczyło, pomimo braku dowodów bardziej za tym pieszym. Nagle, Stanley doznał, może nie całkiem racjonalistycznego olśnienia; uznał, że to oni mogli stać za kradzieżą eksperymentalnego stymulantu korowego. Owe zdarzenie przekreśliło sporą rynkowa szanse jego pracodawcy korporacji farmaceutyczne Hans-Miller. To w zasadzie było dosyć logiczne i w stylu Arasaki, jednak nie miał na to żadnych dowodów, tylko poszlaki.

Skręcił w prawo i wjechał na autostradę. Zamierzał kierować się bezpiecznymi dobrze znanymi mu drogami, może była to dłuższa trasa, ale nie zamierzał przecież zarysować firmowego Mercedesa.
 
Pinn jest offline