Maureen
- Hmm, na spichlerz bym nie liczyła tak szybko - zwróciła się do Fosht'ki i rozejrzała się wokół - choć może jak dojdziemy bliżej pól bawełny coś się znajdzie. W sumie stodoła lub inne miejsce przechowywania plonów byłoby najlepsze. A sądzę, że gdzieś musi się znajdować. Co do walki to trochę dłuższy temat i proponuję zostawić go na jutro. W dzień możnaby nawet nieco poćwiczyć. Dobrze byłoby wiedzieć, kogo na co stać, choć obawiam się, że Fosht'ka ma rację - w ferworze walki zapomnimy o strategii. Nie jesteśmy przecież zawodowym wojskiem. Ale znać swoje siły by się przydało. Zresztą, zobaczymy. No a co do wart - skoro jest nas sześcioro, proponuję następujący układ:
pierwsza warta - Phaere i Bast
druga - ja i Anzelm
trzecia - zgodnie z życzeniem - Fosht'ka i Nathiel Maureen puściła dyskretnie oko do Fosht'ki.
-Mam nadzieję, że nie będzie sprzeciwu. Nasze kochane drowy dysponują dużą mocą, dlatego uważam, że należy ich rozdzielić na dwie osobne warty. Tyle tytułem uzasadnienia. |