Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2011, 13:23   #201
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Silas Cain Zobacz post
Cześć, wiem że to najgorsze miejsce na taki post, ale jak bym napisał gdzie indziej to był mnie odsyłano do linków... Teraz pewnie też tak będzie...

Grałem nie raz w gry RPG na żywo: Fantasy, post apokaliptyk... Byłem nawet 2 razy MG.... zazwyczaj wyglądało to tak że MG opisywał wszytko: miejsce pogodę ludzi itp itd.... Gracze mówili idę do karczmy zamawiam to robie to... Mistrz opisywał wtedy co sie dzieje,, kazał np. rzucać kostką. I TUTAJ zaczyna się mój problem, bo gdy obejrzałem tu parę sesji(znalazłem tę stronę w poszukiwaniu gry w świecie wiedźmina) i okazało się że tu jest jakoś dziwnie... Gracze sami opowiadają co robią ze szczegółami z opisem miejsca, zdarzeń. To po co tu w ogóle MG? Chyba po to żeby podać temat... A gracze niech sobie grają... Sporo tu takich wpisów graczy typu... Zabijam smoka i dostaje 1000 sztuk złota!(Oczywiście szerzej rozpisane, teraz parafrazuje), więc jak to jest? Tak to wygląda w necie? czy po prostu trafiłem na kiepskie sesje?
Na forum dominują "storytelling" (gawędziarstwo) i właśnie o tym piszesz. Tak jak już napisano są różne poziomy światotworzenia. Ja na przykład gdy jestem MG raczej wyłączam to dla graczy. Wolę gdy gracze skupiają się na kreowaniu siebie samych w grze. Poniekąd światotworzenie wynika z chęci pisania na ilość. Zdarzyło mi się zażartować z tego pisząc ileśtam tysięcy znaków o byciu w klopie. Nie lubię ograniczeń. W jednej sytuacji mamy co pisać - chcemy rozbudować wnętrze naszej postaci, czy dać jakąś żywiołową przemowę, ale innym razem... innym razem nasza postać po prostu siedzi przy stole, nie zna nikogo i nie odzywa się. Nie planuje nic mrocznego ani bohaterskiego, a jedyne nad czym się zastanawia to to czy wciśnie kolejne udko od kurczaka i czy to nie będzie przesada. Albo dziabie kogoś nożem w plecy. Dziabie, bo ma powód. Powód, który prawdopodobnie był wałkowany we wcześniejszych deklaracjach ("brak powodu" też poniekąd tworzy powód: postać jest psychopatą). Nie potrzeba dziesięć razy pisać, że nasza postać jest zła i dlatego zdradza i wkłada nóż w plecy koledze.

Światotworzenie to taki pomocnik. Gracz ma o czym pisać.

Według mnie nie jest to potrzebne. Jeżeli graczowi lepiej wczuć się w postać opisując jego wewnętrzne przeżycia to w porządku, ale jeśli nie jest to komuś potrzebne to nie. Jak dla mnie już legendarne "strzelam" jest tak samo dobre jak opisywanie emocjonalnych przeżyć związanych ze strzelaniem i osobą, do której oddaje się strzał, balistycznymi odniesieniami, żeby po tym wszystkim również wyszło na "strzelam". Było już to wałkowane milion razy i jak dla mnie wyszło na to, że odpisywanie raz na 48h tyle ile się chce jest mniej czasochłonne niż odpisywanie raz na tydzień z użyciem wszelkich tych googledoc, dyskusji na pw i (koniecznie!) długich wypowiedzi.

Inna sprawa, że niektóre gatunki wprost zmuszają do pisania o wewnętrznych przeżyciach postaci. Tyle, że wewnętrz gatunku można również stworzyć różne interpretacje. Mocno oklepany już (ze względu na modę ostatniej dekady odwoływania się do realiów apokaliptycznych) temat żywych trupów. Można to odegrać na wesoło, jako psychologiczny horror, jako przetrwaj-horror, czy nawet połączyć to wszystko (wesoły psychologiczny horror? Coś jak komediodramat... żarciki lecą na okrągło, gdy postacie schodzą coraz niżej w nieskończonej spirali szaleństwa aż dotrą do punktu, w którym nie ma żartów i jest koniec ich życia jak i gry).

ps. Kiedyś nawet zrobiłem licznik "znajomości karczmy", bo postacie graczy często odwiedzały konkretne miejsce tego typu. Nie odgrywaliśmy tego, bo tam nie było akcji. Postacie spotykały potem "piłeś z tym typem", samo wnętrze karczmy zostało użyte dopiero, gdy jeden z graczy ukrywał się tam przed żądnymi krwi wrogami.
 
Anonim jest offline