Cytat:
Napisał Yzurmir 1. Anonimie, to zrób system i uczyń go darmowym -- ale przecież nie możesz zmuszać do tego wszystkich. Ja bym oczywiście chętnie udostępnił swoje RPG za friko, ale ja, z drugiej strony, nie mam innego wyboru. Natomiast gdyby mój system stał się popularny -- kto wie, jak by mnie kusiło. Perspektywa robienia tego, co lubię, i zarabiania na tym pieniędzy bez konieczności pracowania w inny sposób? Wiadomo...
A marketing jest zawsze. Na przykład spójrz na przeglądarki internetowe -- wszystkie możesz dostać za darmo, ale każda będzie się chwaliła swoimi feature'ami.
2. A czego nie rozumiesz w rozróżnieniu między system "oficjalnym" a autorskim? Rozumiem, że w naszym hobby takie pojęcia są nieco bardziej zamglone, bo samą istotą tego, co wszyscy RPG-owcy robią, jest wymyślanie własnych rzeczy. Ale jednak podział jest dość oczywisty -- wszystko to, co jest sprzedawane dla zysków, to "oficjalne" systemy, a te robione dla siebie, swojej grupy bądź innych pasjonatów to autorki. Porównaj to sobie z książkami i fan-fiction, hollywoodzkimi blockbusterami i amatorskimi, niezależnymi produkcjami, muzyką koncertujących i wydających płyty zespołów i artystami grającymi tylko na YouTube albo MySpace itd.
3. Ale robi się tutaj niezły offtop, może nawet flame. A i sam pierwszy post nie jest niestety najbardziej przydatną rzeczą, jaką można w tej materii znaleźć... Ja sam nie bardzo mam cokolwiek do powiedzenia, ale mogę polecić ciąg niedługich artykułów Richa Burlewa (autora The Order of the Stick), zatytułowanych The New World, w których przedstawia on swój proces myślowy podczas tworzenia nowego świata fantasy (w zasadzie settingu D&D). Myślę, że najbardziej wartościowy jest rozdział o nazwach i imionach. |
ad1. Nie zmuszam. Odpowiedziałem na chamstwo Mintiego, który nazywa ludzi tworzących i rozdających bez żądania zapłaty swoje dzieła "debilami". Zresztą jakbym się czepiał to można i powiedzieć że Minty swoim zdaniem obraził użytkownika TofT.
ad1,5. Zrobiłem. Był "popularny" (w sensie: miał jakieś 40-60 graczy w internecie choć i był na forum, które nie znałem, więc może i więcej) przez pewien czas. Nie udało mi się rozpowszechnić drugiej edycji, a może już mi się nie chciało... Jakby był wydrukowany w jakimś popularnym czasopiśmie to pewnie graczy możnaby liczyć w tysiącach.
ad2. OK, wiem co masz na myśli, ale podział z twoich zdań nie jest taki oczywisty. Indoctrine lepiej to wytłumaczył. Dla zysku i dla innych pasjonatów to może być to samo. I jak w takim razie opiszesz autorki, które następnie zostają wydrukowane przez wydawnictwo? Systemy RPG jednak są inne niż to co przedstawiłeś, bo mogą być rozbudowane, ulepszone i w każdym momencie wydane jako oficjalne. Warhammer TofT niby jest autorką, fanowską interpretacją, a jest o wiele większy niż zwykły Warhammer. Nie przeczytałem całej cegły, ale to co czytałem jest po prostu lepsze niż oficjalna podstawka.
ad3. Potraktowałem to jako otwarty temat do dyskusji o autorkach, jeśli to nie jest otwarty temat to niech moderator go wyczyści i da stosowny napisz. The New World jest dobry, miałem nawet coś lepszego, ale skasowali z sieci. Szkoda, że TNW nigdy nie zostanie ukończony.