Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-08-2011, 21:51   #5
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Tubal-Cain oraz Rukiel



Rukiel może i był weteranem ale był też młody jak na standardy Space Marine, a tym bardziej jak na Kronikarza. Nie znał też wiele poza walką. Może nie było w tym nic oryginalnego, ale i tak czuł się jakby trafił tu przez przypadek. Oczywiście był dumny, że wcielono go do Deathwatch, w końcu chyba nie losują swoich kandydatów, prawda? Mimo niewielkiej, w swojej ocenie, wiedzy uznano go za godnego i dzięki temu będzie mógł lepiej służyć Imperatorowi. Podszedł do reszty.
-Witam Bracia. Jestem Rukiel, kronikarz z Mrocznych Aniołów. A was jak zwą?

Tubal zdjął czerwony hełm z głowy i położył go na łóżku. Servoramię przymocowane do pleców zbroi Tech-marina, wyprostowało się, wyprzedzając głowę Caina . Kiedy kronikarz zbliżył się do pozostałych Astartes, Tubal przeglądał właśnie metalową kończynę w poszukiwaniu możliwych usterek. Zerknął na psykera, po czym skinął mu`głową.
-Tubal-Cain z Czarnych Templariuszy. Miło cię poznać Bracie.

-Tak. Eee...- podrapał się po głowie- powiedziano ci, Bracie, czemu wybrano cię do Deathwatch? Mnie wciąż zastanawia co ja tu robię...

-Posiadam zaawansowaną wiedzę na temat broni Xeno. Najpewniej sądzili, że się przydam -
Tubal puścił mechaniczną rękę, która powróicła za jego plecy -Nie walczyłeś z Xeno, Bracie?

-Przez ostatni wiek ścierałem się z rojem. Walczyłem z renegackim ścierwem, oraz Tau. Orków też nie zabrakło. Ale nie zrobiłem nic ponad wielu innych braci z którymi walczyłem ramię w ramię. Dla tego zastanawiam się czemu nie ma tu choćby brata Serafa, pod którym służyłem. Po prostu nie widzę bym miał jakieś zasługi wykraczające ponad zwykłego sługę Imperatora...

-Skromność jest cnotą Bracie. Poza tym walka wygląda inaczej dla walczącego i dla obserwatora. Być może ktoś zauważył twoje oddanie sprawie, albo jakiś niezwykły czyn...

-Nie można odmówić mądrości Twym słowom i rzeczywiście w tym momencie straciłem wszelkie argumenty, bo subiektywna opinia nie zawsze jest właściwa. Jak myślisz, z kim przyjdzie nam teraz walczyć? Sam nie wiem czy bym się ucieszył na wieść, że będą to Tyranidzi, bo mam z nimi największe doświadczenie, czy raczej byłbym tym zmęczony. Wiek to dużo czasu, a przez ten czas udało nam się ledwie kilka razy zatrzymać ich pochód, a nie jedynie go spowolnić... Aj.. wybacz bracie Tubal-Cainie, zadręczam cię własnymi rozterkami.
 

Ostatnio edytowane przez Arvelus : 26-08-2011 o 22:31.
Arvelus jest offline