Wątek: Jedzenie mięsa
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2011, 13:18   #3
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Temat wydaje się trochę szerszy niż to co zarysowałeś.

Po pierwsze powstaje w ogóle problem "ras" jako takich. Potocznie używa się "człowiek rasy białej" czy "człowiek rasy żółtej" co nie ma żadnego uzasadnienia naukowego. Tak samo wątpliwe jest występowanie humanoidalnych "ras" w światach fikcyjnych. Można się dowolnie długo rozwodzić nad kwestią krzyżowania się jednych z drugimi. Dlaczego? Ano dlatego, że nigdzie nie zostało to opisane (bo po prawdzie - przykładowo - mnie to do niczego to nie jest potrzebne). Rzeczywistość świata RPG nie jest rzeczywistością 100% i tak jak zbytnio nie interesuje mnie skład gazów w atmosferze Dextriusa Prime (skoro nadaje się do oddychania), tak samo nie interesuje mnie dokładny gatunek jeżyn rosnących w Wielkim Lesie (pod warunkiem, że są jadalne).

Z jednej strony - owszem - jak zauważyłeś - często jest explicite podane, że rasy pochodzą od człowieka (ex. Shadowrun), z drugiej strony - często nie ma żadnej wzmianki o pochodzeniu ras i można sobie dopisać dowolne story.

Dlaczego krzyżówki są tylko człowiek z czymś? To też dość proste do wyjaśnienia. Psychologicznie graczowi prościej jest zagrać człowieka niż niziołka (kwiatek sesyjny o niziołku i dziewczynie się kłania), elfa czy orka. Więc również prościej jest zagrać cokolwiek co choć w części jest człowiekiem. Pomijając fakt, że w praktycznie wszystkich systemach człowiek jest najbardziej uniwersalną "rasą", a więc najlepszą bazą do powergamingu z mieszaniem ras. Tworzenie orko-elfa jest bez sensu z powodu znoszenia się atrybutów (+1 do zręczności i -1 do zręczności).
Do tego można oczywiście "ożenić" trochę nauki i powiedzieć, że taka mieszanka, aczkolwiek możliwa nie ma szans na prokreację tak jak np. muł, więc szybko wymiera.

Co zaś do pytania o kanibalizm...
Sytuacja A: Jesteście więźniami obozowymi, od prawie miesiąca niczego nie mieliście w ustach prócz brudnej wody wlewanej co rano do podstawionego wiadra. Jeden z was umiera i doskonale zdajecie sobie sprawę z faktu, że zjadając jego jeszcze ciepłe wnętrzności jesteście w stanie przedłużyć własne życie; może nawet się stąd wydostać.
Sytuacja B: Jesteście bogatymi dzieciakami, które mają wszystko i mogą wszystko. Jednak jeszcze nigdy nie spróbowaliście ludzkiego mięsa. To przecież nie problem - tylu bezdomnych na ulicy. Jednego nikt nie będzie szukał... wasze marzenie w zasięgu ręki.

Ta sama sytuacja, różne motywy, różne tło. Czy jako MG miałbym obiekcje? Tak. Przede wszystkim do tego, że jako MG zbudowałem taką sytuację i zmusiłem graczy do dokonania takiego wyboru. Oczywiście jeżeli gracze są dojrzali emocjonalnie to tych obiekcji nie mam. Co więcej - jako dojrzały MG grający z dojrzałymi graczami - muszę schować swoje obiekcje do kieszeni i prowadzić dalej nawet jak gracze postanowią swoimi postaciami przerobić bezdomnego na tatar przy pomocy blendera.

W takich podbramkowych tematach sprawdza się stara maksyma: "Nie zadawaj pytań, na które nie chcesz poznać odpowiedzi".
 
Aschaar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem