Cain skinął głową Zbrojmistrzowi i ręką wykonał symbol Kultu Maszyny.
-Chwała Omnishiachowi bracie. Jestem Tubal-Cain z Czarnych Templariuszy. Dziękuję, że użyczysz nam swych podopiecznych na nadchodzącą misję. - Tubal sam będąc techmarinem rozumiał obowiązki jakie spoczywają na Makradonie. Inwentaryzacja, naprawa, czyszczenie i modlitwy, aby udobruchać Ducha Maszyny. Sam był świadkiem jak nieokazywanie szacunku broni potrafi sprawić, że zawiedzie w najmniej wygodnym momencie.
Techmarine wkroczył do zbrojowni witając z szacunkiem każdy napotkany oręż. Jego własna broń była u jego boku, ale przyda mu się trochę narzędzi. "Krzyk Omnisiacha" i "Zęby Maszyny" zostały wykute i zmontowane przez Tubala zaraz po powrocie z Marsa. Od tego czasu nigdy nie wyruszał na bitwę bez nich.
Zatrzymał się przy jednym z Auspexów i podniósł go. Wypowiedział, chociaż trudno to było nazwać w ten sposób, coś w binarnym techmowy i przypiął sobie go do pasa. W między czasie servo-ramię sięgnęło wyżej i podało do dłoni Tubala lampę. Ponownie język binarny wypełnił pomieszczenie po czym techmarine przymocował sobie lampę do barku.
Opuścił pomieszczenie i pokazał bratu Makradonowi swój wybór.
- Chciałbym zabrać ze sobą "Oko Cyklopa" i "Światło Astronomicanu" Bracie. Obiecuję opiekować się nimi, jakbym sam je stworzył.- skłonił się delikatnie Zbrojmistrzowi i czekał, aż reszta grupy dokona wyboru |