Cytat:
Napisał Porfiriusz .. Pomimo moich wysiłków mam podejrzenia, że nie udało mi się rozsmakować moich graczy w klimacie intelektualnym epoki. |
Powiem tak: jezeli gram w prostą rąbankę to nie oczekuje od mojego MG, że będzie mi dostarczał intelektualnych doznań nt naukowych sprów na 5 stron.
Wiecej, byłabym mocno zadziwiona, gdyby zaczał coś takiego odgrywać, nawet, jeśli by to bardzo barwne było. Nie znosze bowiem, jak MG traktuje mnie protekcjonalnie i usiłuje edukować. To raz. Dwa: to GRACZ ma sie dobrze bawic (z pomoca MG) a nie MG realizowac swoją edukacyjno-autoprezentacyjną misję kosztem graczy. Rozumiem, że dla Ciebie wazne było przedstawić interesującą CIEBIE dyskusję. Warto rozwazyc, czy to zainteresuje graczy.
Jezeli umawiasz się na takie wtręty na wstępie - ok, dlaczego nie (na zasadzie: studenci filozofi odgrywają sobie sesję w antycznym swiecie osadzoną). Ale skoro się umawiasz na księżniczke, smoka i gobliny to na dysputy nie ma miejsca. Można wrzucic zajawke i sprawdzić, jak gracze zareagują: bawi ich - ok, ciagnedalej, nie - odpuszczam.
Moim zdaniem umiejętnośc podążania za graczami (w ramach zaryswoanego przez MG świata) i elastyczność MG to najwazniejsze cechy.