Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2011, 20:37   #6
SkyWei
 
SkyWei's Avatar
 
Reputacja: 1 SkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwu
Nie koniecznie. Mam kilka kampanii apropo tego świata. Moglibyście być szlachtą, która chce uniezależnić politykę swojego kraju od syndykatu. Czy paladynami w świętej misji przeciw czarnoksięstwu. Jednak moje ulubione polegałyby na drużynie z przynajmniej paroma magami rebeliantami, którzy by zagłębiali się w ten świat pełen dzikiej magii.

Nazywanie wszystkich spiskującymi magami to nie do końca to. Całość faktycznie przypomina bractwo Sapkowskiego, ale mimo wszystko są różnice. Mianowicie wygląda to tak. Jest rada siedmiu. Troje z nich stoi na czele i podejmuje najważniejsze decyzje. Pozostała czwórka robi za doradców i dowodzi bezpośrednio ważnymi placówkami w tym uniwersum. Natomiast cała reszta jest ustawiona w hierarchii przypominającą wojskową, korporacyjną czy na siłę gildyjną. Każdy urodzony z magicznym talentem jest lokalizowany wychwytywany i oddawany do terminowania u dorosłego członka gildii bądź jednej z niewielu szkół magicznych. Ci którzy się uchowali są pod groźbą wprowadzani do Gildii. Wielu magom się to nie podoba, ale zwyczajnie boją się góry. Widoczną różnicą mojego i Sapkowskiego uniwersum jest, że Syndykat jawnie wydaje królom rozkazy. Nie bawi się w doradców, tajemnie podane eliksiry i inne. Jeśli dany monarcha się nie słucha na jego kraj jest nakładane embargo co oznacza osłabienie państwa militarnie, strukturalnie i nawet handlowe. Kolejna różnica miedzy bractwem a Syndykatem jest taka, że każdy przejaw buntu jest krwawo karany. Jest to dosłownie globalna magiczna mafia.

Zaś co się tyczy sytemu magicznego wygląda on tak. Cały świat jest przepełniony dzika magią, która w wielu miejscach przyjmuje różne postacie. Uzdrawiające źródła, zielone płomienie by wymienić co trywialniejsze. No multum miejsc z niesamowitym wachlarzem efektów. Tak samo jest z gatunkami. Jest wiele magicznie wzbogacanych ludzkich odłamów. Jeśli ktoś zna Miecz Prawdy Terrego Goodkinda to pod tym względem sytuacja wygląda bardzo podobnie. A ci którzy nie znają powiem pokrótce. Rodzą się np osoby z darem jasnowidzenia, z losową zdolnością umieszczoną w oczach, osoby które w naturalny sposób podtrawią władać żywiołami itp. Rodzi się wiele osób, które po prostu potrafią władać energią otaczającego świata i oni są zwani właśnie magami(jednak cała reszta też podlega Syndykatowi).

Tego typu osoby mogą władać magią na trzy sposoby:
Pierwszy to okiełznać dziką magie i użyć jej dla własnych korzyści.
Drugi to pobrać spokojną energię magiczną która niczym eter jest na cały świecie i stworzyć z niej czar. Różnica polega na tym, że dzika magia znacząco wykracza po za możliwości jakiegokolwiek maga.
Trzeci sposób to pobrać energię ze swego wnętrza. W zamian traci się siły witalne i duchowe (objawia się rosnącymi kłopotami z koncentracją czy pamięcią oczywiście wraca do normy.). Ten rodzaj jest ważny z powodu ograniczenia jakie mają dwa pierwsze. Jeśli czar nie rozpocznie jakiejś reakcji w świecie fizycznym (np. kula ognia podpaliła smołę) to zwyczajnie znika kiedy zabraknie mu paliwa (Woda z czaru wodnego zwyczajnie znika po użyciu.)

Samo użytkowanie magii jest względnie proste. Używa się jedynie koncentracji by wyczuć, chwycić i uformować odpowiedni czar bądź wykorzystać istniejący. Nie wymagane są inkantacje, gesty czy wyrysowane symbole. Ale dwa pierwsze niejednokrotnie pomagają spotęgować efekt.

Skoro ten świat widzę cieszy się największym zainteresowaniem jeszcze przybliżę trochę go. Jak już wspomniałem są magowie-rebelianci. Udało im się uciec z łap Syndykatu jednak nie jest tak różowo. Najczęściej kończą po za granicami cywilizacji. Często w skupiskach mocy. Wielu też używa całej swojej wiedzy by tłumić efekty swej sztuki. Wykrywanie magii jest bardzo proste, gdyż jest ona zakłóceniem, które rozchodzi się w eterze. Z którego większość magów czerpie moc.

Wspomniałem również o innych typach darów. Np. jasnowidzenia. W tym uniwersum twoje możliwości ogranicza dar jaki otrzymałeś. Więc jeśli nie urodziłeś się magiem, ale tylko jasnowidzem czy z umiejętnością morfowania w zwierze. Nie nauczysz się nigdy nic więcej ponadto. Można wtedy rozwijać ten jeden specyficzny talent. Jest pewna pustynia w tym uniwersum, gdzie magowie prowadzą badania nad tworzeniem nowych form darów. Bądź ich przekazywania na każdego potomka. Powstało w ten sposób wiele przerażających istot. Osób obłożonych klątwą, które syndykat wykorzystuje do subtelniejszych działań. Zastraszanie ludności. Misje specjalne by ubić odpowiednią gadzinę. Czy walki o stanowisko.

Są też pewne inne rasy po za kontrolą tej magicznej mafii. I to głównie w nich jednak jest wymierzona ta broń. Jednak wszystkie szczegóły opisze dopiero na rzecz rekrutacji, bo tego naprawdę dużo jest. Tego tekstu jest więcej niż powinno Ale nie miałem czasu skrócić.

Edit: Zapomniałem wspomnieć o trzech w sumie istotnych sprawach:
1) Alchemia istnieje i polega na mieszaniu magii poszczególnych składników. Używane są np by wzmocnić silę czy szybkość wojowników albo uodpornić na ogień itd.
2) Istnieją runy, które samoistnie przekształcają energie z eteru w zaklęcie. Czasem non stop czas po aktywacji głosowej. Zależy od przypadku i kunsztu mistrza.
3) Bardzo często jest tak, że pewne zdolności są nieosiągalne dla magów i używać ich mogą osoby z innym typem daru.
 

Ostatnio edytowane przez SkyWei : 02-10-2011 o 22:48.
SkyWei jest offline