Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-10-2011, 17:36   #6
Waylander
 
Waylander's Avatar
 
Reputacja: 1 Waylander jest na bardzo dobrej drodzeWaylander jest na bardzo dobrej drodzeWaylander jest na bardzo dobrej drodzeWaylander jest na bardzo dobrej drodzeWaylander jest na bardzo dobrej drodzeWaylander jest na bardzo dobrej drodzeWaylander jest na bardzo dobrej drodzeWaylander jest na bardzo dobrej drodze
Heldenburg stał przy swoim wozie czekając aż Weitzel nie dokończył drobnej naprawy przewodu paliwowego. Ich pojazd jak zwykle był kapryśny jak rozpuszczona kobieta, ale na szczęście mała usterka została w porę wykryta i usunięta.

-Dobra robota Erwin–powiedział podając kierowcy mokrą szmatę aby ten mógł wytrzeć twarz i dłonie ze smaru.

-Wszystko wydaje się w porządku szefie, pozostało jeszcze kilka rzeczy do sprawdzenia a po tym przegl... co do cholery! - wydarł się kierowca słysząc znajomy i nie wróżący niczego dobrego odgłos.
Sierżant nie tracił czasu słysząc świst nadlatujących pocisków i ciągnąc za sobą kolegę padł na ziemie. Kiedy nie usłyszał spodziewanych eksplozji. Poderwał głowę do góry patrząc w kierunku przedpola.

-By ich zaraza wytłukła–warknął wściekły widząc żwawo stawianą zasłonę dymną. Kiedyś Ivan nie bawił się w takie subtelności.

Nie czekając na następny ruch przeciwnika podoficer zebrał się z ziemi razem z kierowcą i natychmiast zaczął wspinać się do swojego włazu.

-Raport!- krzyknął ześlizgując się na swoje stanowisku i zakładając laryngofon.
Po kolei wszyscy członkowie załogi zgłosili pełną gotowość bojową.

-Dobrze, Micheal wyślij wiadomość do bunkra że jesteśmy w pełnej gotowości i zajmujemy umówioną pozycje.
Stefan chwycił lornetkę i wychylił się z włazu chcąc spojrzeć na przedpole. Dookoła zaczęły padać pierwsze pociski moździerzowe. Na szczęście piechociarze zdążyli się schronić w bunkrach i okopach , nie zauważył aby ktoś został trafiony.
Po chwili usłyszał wezwanie porucznika do zgłaszania stanów drużyn. A po odpowiedziach wydał rozkazy do działania. Nie był to wiele jak na razie ale co innego mogli zrobić, trzeba było przestać przyjmować ciosy i odpowiedzieć własnym aby przejąć inicjatywę.
 
__________________
Wojownik, który działa z pobudek honoru, nie może przegrać. Jego obowiązek to jego honor. Nawet jego śmierć -jeśli jest godna- jest nagrodą i nie może być porażką, gdyż jest efektem służby.Dlatego pełnijcie swoje powinności z honorem, a nie poznacie, co to strach.Roboute Guiliman Patriarcha Ultramarines

Ostatnio edytowane przez Waylander : 11-10-2011 o 17:39.
Waylander jest offline