Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2011, 10:23   #1
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
lol Trudne sprawy z RPG

Ostatnio u nas na sesji zdarzyła się ciekawa i bardzo emocjonalna[cująca?] scena. Otóż pokrótce:

Elf i Elfka uzgodnili spotkanie z pewnym drowem, złodziejem. Spotkanie odbywa się w opuszczonej, zniszczonej i ciasnej chacie. Drow zjawia się na spotkanie – dla bezpieczeństwa obu stron Elf i Drow oddają swoją broń, krótkie miecze, Elfce. Elf i Drow rozmawiają o interesach, kiedy niespodziewanie zjawia się przyjaciel Elfa, pewien człowiek. Mężczyzna natychmiast rozpoznaje drowa, który wcześniej sprawiał mu kłopoty; akcja dzieje się bardzo szybko, Elf w obawie że dojdzie do walki chwyta drowa za rękę, chcąc go uspokoić, człowiek rzuca się do ataku – w wyniku gwałtownej szamotaniny drow kończy obezwładniony i przytrzymywany przez agresywnego człowieka i Elfa, który nie chce puścić jego rąk w obawie, że dojdzie wówczas do krwawej sieczki. Człowiek wyciąga nóż i z ubawem przykłada go do gardła drowa, z tekstem „zabawmy się z tą szumowiną”. Elf stara się protestować, ale nie ma na to zbyt wiele czasu. Kiedy człowiek dociska nóż mocniej i z naciętej ranki na drowiej szyi pociekła krew, podchodzi Elfka – drow wykorzystując chwilę nieuwagi napastnika wyrywa mu swoją rękę, Elfka ukradkiem podaje drowowi jego miecz. Drow błyskawicznie dźgnął ostrzem za siebie, rani człowieka w pierś, wyrywa się i natychmiast ucieka. Mężczyzna pada na podłogę i umiera.
Kiedy Elf pyta dlaczego Elfka podała drowowi broń, ta mówi, że honor i praworządna religia jaką wyznają Elfy zabraniały jej bezczynnie przyglądać się jak wyrządzana jest krzywda bezbronnemu [któremu zresztą sami broń odebrali zapewniając go, że nic mu nie grozi]. Elf, pytany dlaczego pomagał przytrzymać bezbronnego drowa odpowiada, że nie chciał go skrzywdzić, próbował go uspokoić by nie doszło do rękoczynów, a później już bał się puścić, by drow nie skrzywdził jego przyjaciół i ukochanej. Twierdzi że wszystko działo się tak szybko, że nie miał czasu na inną reakcję, wie, że postąpił nie fair wobec drowa i jest mu bardzo łyso z tego powodu, ale uważa że miał dobre intencje i nie rozumie jak Elfka mogła tak po prostu dać do ręki broń rozsierdzonemu drowowi, który mógł pozabijać ich wszystkich. Elfka twierdzi, że życie drowa który im zaufał było zagrożone, dlatego jej powinnością było oddać mu broń.

Jestem ciekawa jakie są Wasze poglądy na tę sytuację i za kim bardziej byście się opowiedzieli, za Elfką czy Elfem
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem