No cały problem polegał na tym, że wszystko działo się bardzo szybko
Gość wchodzi, reszta zgacha, "ej ja cię znam!" [szamotanina, walka] Elfy; wth?!
Też miałam milion lepszych wersji zdarzeń już po fakcie...
Czyli generalnie Elfka powinna szybciej/wcześniej podać broń drowowi?
[z serii jak się już zarzynać to z rozmachem?
] Czy złodziej z bronią w łapie to na pewno dobre pokojowe rozwiązanie?