Jak długo diabel wcielony nie jest poszukiwany listem gończym i/lub działa na terenie, gdzie nie jest znany z gęby i ukrywa swoją tożsamośc, to może bawic się w "Bouty Hunter'a" ile wlezie. W inkorporowanych terenach kryminalistą się staje po wyroku sędziego, podejrzanym i sciganym można byc przez Szeryfa. Armia sciga dezerterow wszedzie. Bouty Hunters też. Tam gdzie biali organizują sie w swoje społecznosci jeszcze na terenach ziemi niczyjej (a dokładniej Indian) wszystko jest do gory nogami i między prawem i bezprawiem jest cienka linia. Takie miasteczka przyciągają też wszystkich mentów i zabijaków lub chcących zacząc wszystko od nowa.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |