Cytat:
Napisał Arsene Mnie - odnośnie rakiet i nie tylko - urzekła jedna z teorii przeczytana gdzieś w sieci. Może Moloch też ją czytał ?
Mianowicie - Moloch to zabawka, którą stworzył człowiek w celu przygotowania nas (ludzi), na coś co nadchodzi. Może to inwazja, może coś jeszcze gorszego. Kiedy już dojdzie do tej inwazji, a na ziemi będą tylko ludzie zdolni przetrwać w naprawdę skrajnych warunkach (powiedzmy sobie szczerze - warunki są skrajne), Moloch użyje tych zabawek w celu obrony tych ludzi. Powiecie sobie - dlaczego nie możemy sami się bronić? Moloch to ogromna ewolucja uzbrojenia i zbiór ogromnej ilości głowic pod jednym przyciskiem. Według jego twórców nie dali byśmy rady w inny sposób wykreować broni zdolnej nas obronić. Kiedy zażegna zagrożenie (jeżeli się uda), ludzie, którzy przeżyli długoletnią walkę z Molochem będą w stanie żyć dalej, a maszynka wyłączy się.
Czy coś w podobieństwie do tego |
Chwała niech będzie Ori, że bronią nas zabijając nas.
Inna sprawa, że czytając o "Deadworld"ach z serii AFMBE można się przekonać, że warunki Neuroshima wcale nie są skrajne. No chyba, że ktoś wypali tekst głównego podręcznika na blasze, którą następnie zacznie żreć rdza i wrzucimy to wszystko do sadzawki z rtęcią - w takich kolorach i to na iście piekielnych warunkach (czyli w skrócie coś na kształt przypadkowego Deadworld z AFMBE) można powiedzieć, że warunki byłyby skrajne. Bo nic tak nie cieszy graczy jeśli ich postać w ogóle przetrwa jedną sesję nie mówiąc już o otrzymaniu jakichkolwiek PD.