Hyh, pamiętam jak chciałam zrobić z 'Pani Kryształu' książkę jako pracę zaliczeniową na koniec roku (zostawiając formę podziału na role). Jak przeliczyłam sobie to na czas i nakład pracy, jaki musiałabym poświęcić, by zrobić z niej coś sensownego to szybko mi przeszło. A miałam ją już po wstępnej korekcie i składzie w pdf! Zostało "tylko" przeredagowanie w logiczną i spójną całość... |