Wątek: Londyn 2005
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-10-2006, 22:42   #8
Solfelin
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny
Nick

Pogrążony cały w welonie ciemności czuł każdą kroplą krwi, kim jest. Próbował sobie przypomnieć, jaki jest dziś dzień, lecz zapoprzestał na tym natychmiast i usuwał z siebie wszystkie zbędne myśli, głównie obowiązki do wykonania. Takie chwie były doskonałe do rozmyślań, ale on nazbyt często omijał je dla potęgi ciszy.

Powoli, obudzony, lecz zamknięty, wprowadzał się w stan otrzeźwienia, medytacji. Kontemplował bez myśli otaczający mrok, ze świadomością, że mógłby go rozwiać za jednym otwarciem oczu. Przeciągał noc duszy, którą inny wampir starałby się zamaskować. Pamiętał o perefekcji kompletnego światła, największej pełni.

Wziął, możliwy dzięki wcześniejszemu procesowi, haust powietrza i napełniłem martwy zbiornik, jakim było jego ciało. Od razu zostało wypuszczone, bo nie mogło być przyjęte. Chwilowy ból. Przestało, podniósł momentalnie powieki, otwierając szeroko oczy.

Był w komórce składanego łóżka w ścianie. Odczekał chwilę, aż jego wzrok przyzwyczai się do ciemności, by mógł cokolwiek zobaczyć. Gdy ujawniły się kontury ścian, malutkiego pomieszczenia, dostrzegłem miejsce, gdzie leży przełącznik, rozkładający łóżko po drugiej stronie. Czekał jeszcze chwilę na totalną trzeźwość i świadomość, nacisnął przycisk.

W jednej chwili znalazł się poziomo na łóżko w małym pokoju. Znajdowały się w nim szafka, mała garderoba, niepotrzebny budzik, stojące lustro z drewnianymi ramami. Usiadł i rozglądał się chwilę po mieszkaniu, rzucając okiem na przedpokój i kuchnię, filtrując tym samym wzory przepięknie ułożonych nici zawieszonych na górze, które były zamiast drzwi. Uznał, że to dobry czas na chwilowe milczenie.
 
Solfelin jest offline