- Nasłuchuję czy i u nas ktoś się nie napierdala...
Odpowiedział Dawidowi kiedy ten przepchał się na korytarz pomiędzy jego wielką łapą a framugą drzwi. - I gdzie ci się tak śpieszy? Sąsiad coś krzyczał na górze, on też jest kawał chłopka, możnaby go zabrać i razem się rozejrzeć. Sam widziałeś, na jednym z urywków w telewizji to tamci chcieli skopać typa w dziesięciu, jak nie więcej.
Marudząc wyszedł z mieszkania za swoim kolegą i zamknął drzwi na klucz. - Hop! Hop!
Krzyknął w stronę schodów, chcąc, żeby Frank wiedział, że w razie czego on jest na parterze.
Ostatnio edytowane przez Komiko : 01-11-2011 o 20:59.
|