To równie dobrze możemy odgrywać dzieci z Bullerbyn. Jak jest zbyt, fajnie i różowo to trochę nie dobrze. Osobiście wolę jak moja postać ma przerąbane z każdej strony. W starym nie chodzi o konkurencję, tylko w dużej mierze o wojnę ideologii. Wampir nie stanowi dla wilkołaka konkurencji, i w drugą stronę tak samo. Normalny wilkołak w przeciwieństwie do wampira nie jest kanibalem. Stąd tak samo jak każde normalne zwierzę, stara się takiego kanibala zlikwidować, a tamten z kolei stara się zapewnić prawo do kanibalizmu, więc morduje wilkołaki. Konkurencja, to już raczej filmy klasy d w stylu Zmierzch, czy Underworld. Ale jest pełno stworków, które są do siebie względnie neutralne, Problem tkwi tylko w tym, żeby znalazł się ktoś chętny do prowadzenia.
Ostatnio edytowane przez Komiko : 08-11-2011 o 19:16.
|