Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2006, 20:15   #3
fleischman
Administrator
 
fleischman's Avatar
 
Reputacja: 1 fleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputację
Jack Daniels

Miarowe stukanie metalowej rurki o ziemię rozchodziło się w powietrzu. Na drodze prowadzonej do tej wio.. miasteczka szedł gość jakiego tu dawno nie było, no przynajmniej za dnia. Długi płaszcz z postawionym kołnierzem, kapelusz zaciągnięty na tyl głowy, zasłonięte przepaską oczy. W ręku metalowa rurka, a raczej zużyty Winchester. Ogólnie dziwak robił dziwne wrzenie. Nawet zwierzęta gdzieś znikał z drogi, którą szedł, pewnie dlatego, że ten Winchester już parę razy wystrzelił, całkiem przypadkiem oczywiście. Jack wszedł w obręb miasta, wciągnął głośno powietrze i powiedział z grobową powagą:
Prawie jak w domu.
Uśmiech wykrzywił jego, lekko to ujmując, mało ładną twarz, z której nie dało się wywnioskować wieku.
W sumie strasznie nie wyglądał, ale pare matek zabrało swoje dzieci z ulicy i zamknęło okiennice. Tak na wszelki wypadek.
 
fleischman jest offline