Hm... Kwestia tego że raz posta przeczytałem bez wiedzy o tym kim są Amalteanie, a potem już nie przeglądałem pomniejszych komentarzy... Znalazłem, rzeczywiście było.
Spokojnie, Artoniusie, to tylko czysta przekora, czasem nią straszę, ale raczej się nią nie kieruję.
Dobra, post poszedł, nie pytałem o zbyt wiele, tak żeby każdy miał coś do zapytania