Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2011, 18:06   #4
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Jeśli Książę Aval poczuł się urażony zarzutami niegościnności, to nie dał tego po sobie poznać. Niestety jednak jego małżonka nie była taka opanowana. Czy to ze względu na delikatną kobiecą psyche, czy też z powodu głębokiego szacunku jaki żywiła do obuńskiego myśliciela poczuła się wyraźnie dotknięta. Zamilkła spuszczając głowę w zażenowaniu.
- Przygotowaliśmy już dla was skoczka. - rzekł jej mąż krótko i zauważalnie twardszym tonem, niż poprzednio. - Poprowadzi go mój daleki krewny, kawaler Rupert, który swego czasu pobierał nauki na planetach Ligii. Jeśli dobrze nas poinformowano podróż za pomocą tego środka lokomocji powinna zając wam nie więcej niż dwa dni.
- Co zaś tyczy się planów i haseł - rozłożył bezradnie ręce. - Mój dziad jest bardzo starym i bardzo nieufnym człowiekiem... Nigdy nie dopuściłby by tak wrażliwe informacje opuściły mury jego rezydencji. Ja sam byłem tam ostatni raz przed wieloma latami, jeszcze jako młodzieniec. Jest to średniej wielkości, dwupiętrowa rezydencja zbudowana w starym postrepublikańskim stylu. Nie pamiętam bym dostrzegł tam specjalne zabezpieczenia, a duże klasyczne okna wychodzące na otaczające ją ogrody raczej nie dodają obiektowi obronności. Jedyną przeszkodą może być sama lokalizacja domostwa, całość znajduje się na dość stromym płaskowyżu. Zawczasu zadbano jednak o lądowisko dla pojazdów lotniczych. Z dostaniem się do środka z powietrza nie powinno być więc problemów.
- Mój książę, opowiedz może też o ostatniej grupie, która tam wysłałeś.
- Wątpię, by miało to coś wspólnego, ale... -
książę popatrzył z sympatią na małżonkę. - Jakiś miesiąc temu dostaliśmy z Dworu przekaz wysłany przez tamtejszego szambelana, niejakiego Svorsa, jeśli dobrze pamiętam. Wspominał o tym, że nie radzi sobie z prowadzeniem posiadłości i opieką nad moim dziadem. Wysłałem mu więc trzech specjalistów, lekarza, rachmistrza i inżyniera, by zajęli się jego zdrowiem i podupadającym majątkiem.
- Po tym otrzymaliśmy już tylko potwierdzenie, iż cała trójka dotarła na miejsce zdrowa i podziękowanie od Svorsa. Tydzień później doniesiono nam o trzęsieniu, które nawiedziło tamtejsze rejony. Odkąd otrzymaliśmy tę informację codziennie próbowaliśmy nawiązać łączność, jednak nie przyniosło to żadnych efektów.
 
Tadeus jest offline