Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-11-2011, 15:55   #4
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Rzeczywiście potęga postaci warhammerowych jest zdecydowanie bardziej spłaszczona, niż DDkowych. Tam różnica pomiędzy poziomem 1 i 2 to właściwie kolos, przy Warhammerze postać mająca jedno rozwinięcie, albo nawet po zmianie profesji, wcale nie musi być taka lepsza. Nie podoba mi się jednak tłumaczenie GMa. Przede wszystkim dlatego, że według mnie nie o to chodzi, żeby było łatwo ginąć. Wręcz przeciwnie właściwie. Eyriashka zdecydowanie ma rację, że różnicowanie rozwoju to urealnienie grania, jednak widzę bardzo konkretny problem: przyjemność grania, która niekoniecznie popiera realną sytuację. Otóż jeśli idziemy drużyną, gdzie jakaś osoba jest znacznie lepsza siłowo, to może to trochę zniechęcać innych, jeśli po prostu czują się przy niej nie bohaterami, ale nikim. Niby można próbować prowadzić scenariusz, gdzie ktoś znacząco lepszy jest nauczycielem, zaś reszta uczniami, jednak takie rzeczy należy ustalać przed sesją, czy wszyscy akceptują swoje role. Tymczasem Haji opisuje sytuację, gdzie sobie fajnie grali, robili przygody, ktoś tam odszedł, więc GM wprowadził nowego, znacząco mocniejszego osobnika. Przykro, jednak moje doświadczenie wskazuje, że takie dodawanie bardzo mocnych postaci nieczęsto się udaje. Czy jest jakieś rozsądne rozwiązanie, które zadowoliłoby wszystkich? Rzeczywiście przyznawanie mniejszej ilości PDków, jak wspominali moi przedmówcy, stanowi jakieś rozwiązanie, ale jest także ale. Jeśli gracze dotychczas sobie fajnie grali powoli rozwijając się oraz czując, jak kształtują się ich właśnie postaci, nagły szybki przyrost może nie stanowić tego, co im się podoba podczas grania. Taka awanturnicza szkółka, gdzie goblin jest wielkim wyzwaniem, także posiada swoje fajne strony. Przyśpieszanie natomiast tego naturalnego rozwoju mogłoby się nieco okazać sztuczne. Oczywiście jedynie „mogłoby”, gdyż całkiem możliwe jest także, ze właśnie graczom mającym słabsze postacie, właśnie taki przyśpieszony awans by się bardzo spodobał.
Warto po zastanawiać się nad modyfikacją przygód pod dwoma względami:
- czynienie centralnymi postaciami osobników słabszych mocniej angażując ich w sesję, co sprawi, że nieco łatwiej przeboleją swoje słabsze postacie oraz będą mieli okazje się wykazać nawet grając tymi słabszymi,
- kreacja przygód taka, żeby bardziej liczyła się inwencja gracza, niż jego postać.

Tak czy siak, wydaje mi się, że powinniście wspólnie z GMem podyskutować oraz ustalić, co was boli, lub czego byście pragnęli. Takie dyskusje nie są niczym zdrożnym, wręcz przeciwnie.
 
Kelly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem