Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-11-2011, 22:17   #2
chaoelros
 
chaoelros's Avatar
 
Reputacja: 1 chaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodze
Info o sesji (sprawy techniczne):
-gra rozpoczyna się w 2570 roku trzeciej ery, 970 wedle rachuby Shire
-czas w grze liczy MG
-nie opisujemy wymyślonych przez siebie działań postaci fabularnych (jak Elrond), wszelkie interakcje można ze mną obgadać. Oczywiście nie takie pierdoły jak palenie fajki czy pozwolenie żeby usiąść;
-dialogi piszemy kursywą;
Co do języków.
Jeśli któryś z graczy chce użyć języka z uniwersum to można ale wedle pewnych zasad.
-Języki elfickie zostały opracowane na tyle że można je odtworzyć całkiem wiernie, zwłaszcza noldorin. W naszej sesji elfy posługują się głównie sindarinem, a elfy leśne z Mrocznej Puszczy(których może nie spotkacie) nandorinem, który jest bardzo podobny do sidnarinu. Noldorin to język elfów wysokiego rodu i jest jako taki rzadkością. Tak czy owak jeśli ktoś chce użyć języka elfickiego to niech będzie to w miarę poprawnie gramatycznie. Proponuje wtedy skonsultować to ze mną bądź skorzystać z pomocy jakiegoś podobnego mi fanatyka z forum tolkienistów(np. forum Elendilich)
-Język khuzdulski to sekret krasnoludów. Znają go tylko krasnoludy i niektórzy czarodzieje. Jeśli chodzi o odtwarzanie to nie da się poprostu tego sensownie odtworzyć. (nawet na filmie gimli mówi jedno zdanie lecz jest to fonetyczna imitacja zamysłu języka krasnoludów) Tym samym jeśli jakaś psotać może używać khuzdulskiego to może, i wystarczy że odtworzy wiernie fonetykę i względnie budowę(materiały w internecie). Khazadzi w walce używają okrzyków bojowych, zdarza się że wymieniają nazwy geograficzne w swoim języku jeśli są w rodzimych albo znanych sobie stronach.
-Podobna sprawa tyczyła by się pozostałych języków np. aduinackiego, lecz żadna z postaci nie umie tego języka.
-domyślnie wszyscy używają Westronu (wspólna mowa)
Co do walk:
-Jeśli napiszę post, o tym że spotykacie przeciwnika i wchodzicie z nim w interakcje to poczekajcie z odpisaniem tak z pół godziny. Wówczas zdążę zaraz po wysłaniu posta, wysłać każdemu wiadomość o ewentualnych możliwościach postaci. Tzn. jakie obrażenia jest w stanie zadać, a jakie otrzymać itd. Dla przykładu. Jeśli Harlandil jest czarodziejem to pojedyńczy ork nie stanowi dla niego problemu. Ale jakby spotkał Nazgula to już walka musi być ze mną przedyskutowana i dopiero zamieszczona w poście Cao Cao. Oczywiście jest możliwość "róbta co chceta" i nie jest to zła. Dla przykładu:
Atakuje was oddział orków. Brain opisuje swoje ruchy i wynika z nich że wystrzela 10 strzał po czym przechodzi do walki wręcz. Ja w swoim poście odpiszę jaki był wynik tych działań, tzn. ilu orków padło od strzał a ilu z ciosów miecza i w jakiej sytuacji znalazł się brain oraz drużyna. To takie sugestię.
Reasumując... Chodzi mi o zakres swobody graczy. Nie mam problemu jeśli ktoś zdecyduje(w sumie wbrew zasadom podrecznika) za mistrza i napisze że jako krasnolud, przedni wojownik ubił orka rzucając w niego toporem z odległości trzech metrów. Ale jeśli napisze że rzucił się na warga i sam go gołymi rękoma udusił(bez uzgodnienia z MG) to się może zdziwić :P
Ja będę wam jeszcze pisał czy poprostu czy przeciwnik jest łatwy czy trudny i wtedy będziecie mieć pewność czy wasze działania są w porządku.
Oczywiście jeśli chcecie grać inaczej to chętnie wysłucham opinii... nie jestem świetnym mistrzem i nigdy nie byłem, więc jestem gotów wysłuchać pokornie opinii innych na temat mechaniki walk na sesji forumowej.
 
chaoelros jest offline