Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2012, 16:55   #4
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Dzięki za Wasze przemyślenia. Czytając podręcznik do 1 edycji zdałem sobie sprawę, że nie kupuję tego opisu elfich osad.

Tak jak pisałem zima najlepsze w lesie, a elfy marzną w chatynkach na drzewach? Dobre sobie. Czary muszą wchodzić w grę.

Świetny jest koncept, iż zima to czas nauki dla leśnych. Bardzo zgrabnie zapełnia im czas. Stąd pytanie o biblioteki. O ile jestem skłonny przyjąć ustne tradycje (choć nie tak do końca, zawsze uznawałem, że każdy elf potrafi czytać i pisać, w takim razie po co im?), to nauka czarów, zaklęć, święte księgi dla wiernych muszą istnieć.
Bardzo prawdziwie jest stwierdzenie Anonima, iż sesje w osadzie leśnych elfów nie miałyby klimatu rodem z WFRP, chociaż nie próbowałem.


Odnośnie osadzenia sesji w osadzie leśnych elfów, to zawsze można się umówić, iż "drużyna" to właśnie mieszkańcy takiej wioski.

Jeszcze jedno: elfy są umuzykalnione, grają na instrumentach, kochają szeroko pojętą sztukę. Zakładam więc, że przedstawiciele artystycznych profesji muszą stanowić większy odsetek w takiej społeczności. Tylko... kiedy mają na to czas jak w najlepsze trwa walka o przetrwanie z przyrodą. To w końcu bardzo małe społeczności. Ktoś musi strzec wioski, szukać pożywienia, a nie "bawić" się w poetę i wzdychać do gwiazd.
 
kymil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem