Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-01-2012, 22:37   #2
Lechu
 
Lechu's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputację
Zaczynając dość ogólnikowo powiem, że sesja mi się podobała. Było w niej dużo motywów filmowych i komiksowych. Nie było to coś wyssane z palca a wsparte wiedzą i z góry zaplanowanym pomysłem MG. Gracze... każdy z nas był inny. Jedni trzymali się na boku, inni woleli być w centrum uwagi. Osobiście najbardziej przypadła mi do gustu kreacja gracza S.W.A.T. Jego mechanik, którego historia przeplatała się z motywami wojennymi bardzo mi się spodobał i to wcale nie dlatego, że mamy podobne gusta co do militariów itd.

Wdając się już w szczegóły można zauważyć kilka rzeczy. Pierwsza... improwizacja MG. Zauważyłem, że objawiało się to różnie. Od elastyczności scenariusza (co jest zdecydowanym plusem) po lekkie roztargnienie (bardzo słabo nas nakierowywałeś na te, bardzo fajne, motywy historii Dereka). Druga sprawa to w zasadzie przyjęci BG. Żołnierz z nożem zrozumiem, instruktor sztuk walki też, zawodowy pięściarz - nie ma problemu! Ale... policjant z klamką? To był moim zdaniem zasadniczy błąd. Dałeś mu tym samym władzę nad naszym życiem i śmiercią. To nic, że mogliśmy się ileś tam tur sesji pocić aby chłopiec przeżył, aby pokonać jego demoniczne alter-ego... on wpada posyła pół magazynka kul i jest po wszystkim. I właśnie dlatego wprowadzenie gracza z klamką jest dziwnym rozwiązaniem...

Oczywiście tu już do głowy przychodzi mi kolejna sprawa. Czy podpuszczanie Kirholma było umyślne czy też nie? Czy te wizje i dwuznaczne odpiski miały jakiś głębszy sens poza ukazaniem historii chłopca od innej strony? Typowy amerykański policjant... Z byle gówna wywala pół maga do cywila - wiem, bo na GG ostatnio czytałem taki artykuł jak dwóch policjantów do dresa z kijem wywala po 5 kulek. Gość zmarł w szpitalu... Ale do czego ja... Aha. On był właśnie takim archetypem. Gdy nadszedł czas wywalił do tego, do tej, do chłopca i po sprawie. Mam nadzieję, że to w sumie nie ku temu dążyło. Pewnie Pinhead myślałeś, że gracz postąpi bohatersko i pomyśli "To przecież ten psychopata w masce za wszystkim stoi! Nie zabije niewinnego dziecka!" i pomoże nam wygrać finałowy bój. Jak widać nieco nas Kirholm zaskoczył co potwierdza moją tezę, że do TEJ sesji nie powinno się wpuszczać nikogo z bronią palną. Czy to biznes-mana czy też strażnika miejskiego czy funkcjonariusza NYPD. No nic. Sesja mi się podobała poza tymi paroma lukami i czasowymi opóźnieniami (i nie mówię tu o pogorszeniu stanu zdrowia Pinheada) Na dniach MG może się spodziewać ode mnie notki. Reszta może też, ale dopiero gdy zagramy razem więcej niż jedną sesję
 
Lechu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem