Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2012, 22:49   #41
Lady
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
Ygritte popatrzyła na trupa olbrzymiego bestigora, zastanawiając się, jakim cudem wciąż jeszcze żyli, a wódz zwierzoludzi leżał tu martwy. Być może jacyś bogowie nad nimi czuwali? Lub nad Śmiertelnym Źrebięciem, to przecież wcale nie było wykluczone, chociaż nie myślała o nim jak o zwykłym osobniku. Przypatrywała się, jak mówił swoje, a potem odchodził, tym dziwacznym krokiem, podpierając się na przerażającym kosturze. Dlaczego, na Sigmara, oni mu w ogóle zaufali?!
Przecież to była czysta głupota.
Spojrzała z niesmakiem na działanie Juliana, a potem podeszła bliżej kamienia, przy okazji wycierając miecz z krwi i błota i chowając do pochwy. Każdy metalowy element ekwipunku będzie wymagał podwójnego smarowania, jak tylko dotrą z powrotem do miasta.
O ile dotrÄ….

Plan Johanna wydawał się dobry, chociaż sama w sobie ucieczka przez las z wózkiem, na którym leżeć miał olbrzymi kamulec, wydawała się łowczyni całkowitą groteską. Na dodatek robili to zupełnie za darmo, wcale nie mając w tym żadnego interesu. Jeśli burze trwały tu od wieków, a ten kamień miał z nimi coś wspólnego... to dlaczego nagle jeden bestigor miał zrobić z tego coś niebezpiecznego dla całego Imperium?
- Jak dla mnie to powinniśmy zostawić to tutaj i uciekać stąd co sił. Już zrobiliśmy dość głupot na dzisiejszy dzień! Ten Śmiertelny Źrebak to kłamca i szarlatan, musi mieć w tym tylko swój cel. Może zwyczajnie chce przejąć kontrolę nad tutejszymi zwierzoludźmi? Bo skoro zabiliśmy Wściekłozębnego, to dlaczego jeszcze zabierać kamulec...
Mówiła tak, marudząc jeszcze przez chwilę, ale przychyliła się do planu, pchając kamień prosto na wózek. Choć wciąż miała jeszcze nadzieję, że kompani pójdą po rozum do głowy. Sama przez las jednak uciekać nie zamierzała.
 
Lady jest offline