Cytat:
Napisał Fu Leng 1. Odstąpienie od większej części mechaniki to chyba najrozsądniejsze wyjście. Z tym, że - tak jak zauważył Aschaar - niektóre sceny zwyczajnie straciłyby swój urok. Mechanika w Wolsungu bardzo sprzyja rozgrywania emocjonujących pościgów, scen akcji etc. Z tego względu byłbym skłonny raczej do poprowadzenia sesji w klimatach salonowych/śledczych.
2. Nie jestem pewien, czy do tego pijesz, ale rzeczywiście można by tak wykorzystać karty. Zamiast tradycyjnego modyfikowania testów, mogłyby one służyć graczom do wpływania w znacznym stopniu na świat gry. Bohaterowie mogliby dzięki nim wprowadzać elementy do opisu, które normalnie nie powinny się pojawić.
I zgadzam się, że świat Wolsunga nawet bez całego systemu i tak jest wart rozegrania sesji. |
1. Bądź twardy: bierz na pokład całą mechanikę jaką zdołasz udźwignąć. W sumie dzisiaj pomyślałem, że z powodzeniem można byłoby używać całości mechanik zwykłych - nawet w tych grach, w których dużo się odpisuje. Po prostu gracze mogliby sami rzucać i sami ustalać stopień trudności. Kwestia zaufania... i tego, że SERIO musieliby rzucać i opisywać konsekwencję złych testów.
2. Trololo, to te karty są do czego innego niż do światotworzenia przez graczy? Chyba nie dość dokładnie czytałem podręcznik
No i dziś akurat to dodałem do swojej gry, nie wiem czy się przyjmie, ale spróbować zawsze można:
http://lastinn.info/346310-post376.html ([Komentarze] Astropol)