Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2012, 10:07   #1
Pafnucy
 
Pafnucy's Avatar
 
Reputacja: 1 Pafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie coś
Smoki, giganty, jednorożce...

Ave!

Warhammer z założenia (szczególnie w Polsce) jest systemem dark fantasy, gdzie sporo czerpie się z historii, a do tego dąży się do wyskokiego współczynnika realności. A w tym temacie chciałbym poruszyć jeden z aspektów tego problemu, a mianowicie mityczne stworzenia. Tak tylko dodam, że przez mityczne stworzenia rozumiem takie, które posiadają znaczne moce, no i są z tych potężniejszych. Czyli trolle czy harpie raczej odpadają Czy pojawiają się one u Was na sesjach? A jeśli tak, to jak? Może dla przykładu powiem, jak to wygląda u mnie.

Jednorożec: raz w przygodzie pojawił się on kilka raz. Objawiał się on tylko jednemu bohaterowi - bretońskiemu rycerzowi. Za pierwszym razem, gdy BG obudził się jako pierwszy na polanie przy wodospadzie. Ujrzał go na skraju lasu. Przetarł oczy z niedowierzania, ale potem go już nie było. Okazało się, że miejsce do którego trafli do święty gaj. Potem BG widział go jeszcze kilka razy, w coraz gorszym stanie (z krwiawiącym gbokiem, wbitą włócznią). Działo się tak, ponieważ stwory Chaosu zaczęły bezcześcić to miejsce. Po uratowaniu gaju, BG ujrzał z daleka galopującego jednorożca na polanie, przy pełni księżyca.

Smok: Prowadziłem kampanię, gdzie w tle jest ta mityczna bestia. Przodek jednego z BG zabił smoka. Jednak jeden z towarzyszy owego przodka, w tajemnicy przed kompanami wprowadził bestyję w stan hibernacji, aby za potem obudzić go i zapanować nad nim. Jak się okazało, zająć to miało o wiele więcej czasu, toteż założył pewną tajną organizację. I tak czas płynął. BG gdy się urodził, były dziwne znaki na niebie, a później postawiony horoskop powiedział (no, ale nie będę was zanudzał). Chodzi o to, że czas wybudzenia smoka zbliża się, a drużyna stopniowo poznaję tajemnicze wydarzenia sprzed 500 laty. W finałowej scenie planowałem walkę z ledwo co przebudzonym smokiem, jednak niestety kampania z powodu odejścia kilku Graczy rozleciała się.

Gigant: kiedyś zdarzyło mi się, iż Gracze musieli udać się w Szare Góry, by tam odnaleźć grote giganta i odzyskać od niego pewien przedmiot. To były początki mojego mistrzowania, ale Gracze po dziś dzień wspominają tą przygodę i walkę z gigantem.

Ogólnie uważam, że w Warhammerze jest miejsce na tego typu bestyję i nawet powinny one występować. W dążeniu do realizmu nie możemy zapominać o tym, że WFRP to jednak fantasy. Należy te stwory wprowadzać z umiarem. Na pewno będą występować w dalekich stronach, z dala od cywilizacji, gdzie nie ma dróg ani zajazdów. Poza bezpośrednimi spotkaniami z BG, te stworzenia mogą się także pojawić jak tło: ktoś gdzieś widział jednorożca, może jakaś wyprawa wracająca z Gór Krańca Świata widział jakiś cień (no i wiadomo co to było: przelatujący smok).

A co Wy na ten temat myślicie?

Pozdrawiam
 
__________________
Podpis usunięty z uwagi na regulamin forum
Pafnucy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem