Cytat:
Napisał Pafnucy Prowadzę teraz "Wewnętrznego wroga", więc bohaterowie są już świadomi tego, że ratują Imperium. A na swoich sesjach miałem cały przekrój postaci, od pragmatycznych najemników idących tylko za złotem poprzez idealistycznych błędnych rycerzy. |
Tak, zdarzają się wyjątki w postaci takich heroicznych kampanii. Co nie zmienia faktu, że to chciwość jest wstępem do WW.
Cytat:
Jak dla mnie zbytnio spłyca się świat przez to i dzięki temu zabiera mu się mnóstwo jego barw.
Czy w twoim Warhammerze nie ma idealistów? Nie ma kapłanów idących drogą światła i niosących pomoc słabszym? Czy w zakonach rycerskich nie ma prawych rycerzy? Czy każdy szlachcic jest typem magnackiego Radziwiłła?
|
Są, jako wyjątki. W grupie 4-6 bohaterów średnio jeden będzie idealistą, osobą prawą i dobrą. On faktycznie będzie dobry, będzie pomagał bezinteresownie. Czasem przez to nawet inni poczują trochę bardziej żyłkę samarytanina.
Zwykle jednak to pieniądze będą główną motywacją. Niekoniecznie w formie monet, mam tu na myśli wszelakie profity dla konkretnych postaci.
Cytat:
Ale na litość Boską, świat to nie tylko slamsy właśnie. Nie patrzmy na świat aż tak czarnobiało - również na świat Warhammera.
|
To były tylko dwa przeciwstawne bieguny.
Ale chętnie usłyszę też o pięknie tego świata. Być może nie do końca dobrze pamiętam obrazki z drugiej edycji WFRP, ale nigdy nie wydawały mi się szczególnie przesadzone czy okropne.