W zasadzie zdecydowałem się na świątynie Vindicare. Bez szału, ale wpadł mi pewien pomysł, więc postanowiłem go wykorzystać. Mogę obiecać tyle, że na pewno nie dostaniesz karty snajpera-niemowy.
Cytat:
Tu wykażę się odrobiną egoizmu, ale prosiłbym o nieco głębszą historię Assassin/Inquisitor niż "Został przypisany do niej przez Świątynię" (Zrobienie rippu z "Love Can Bloom" wywoła u mnie gnicie mózgu i odrzucenie postaci)
|
Tu może być trochę trudniej. Ostatecznie to właśnie tak wygląda. Dzieciaki są szkolone, a potem przydzielane do konkretnych świątyń. No ale postaram się wymyślić coś interesującego, żeby nie zanudzić Cię podczas czytania.
A i bym zapomniał. Teraz kiedy jestem już zdecydowany i zacząłem pracować nad kartą, mogę spokojnie napisać, że tygodniowa tura jak najbardziej mi pasuje.