Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2012, 00:54   #6
F.leja
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
Joan postanowiła milczeć. Jak zwykle starała się ocenić rozmówców zanim sama cokolwiek powie. Historia Zimmera na pierwszy rzut oka nie wydawała jej się specjalnie dramatyczna. Równie dobrze jego śmierć mogła nie być w ogóle związana z pracą dla Firmy. Berlin był obecnie niczym wywrócony garnek z pomyjami - zbiegły się do niego szczury z całej Europy. Nic nie stało na przeszkodzie by jeden z nich zabił Zimmera. Joan uśmiechnęła się do siebie. Kto nie lubił dobrej patetycznej paraleli?
I wtedy ten bubek, Dennison, otworzył usta. Nie żeby nie była przyzwyczajona do tego rodzaju komentarzy, ale w jego wykonaniu wszystko wydawało się trzy razy bardziej grubiańskie. Joan ledwo powstrzymała się przed wymownym przewróceniem oczami i skupiła się na analizie informacji. Zimmer był martwy, śmierć Zimmera powodowała potencjalną utratę kontaktu z jego ludźmi, a także mogła być symptomem działalności obcego kontrwywiadu lub zdrajców wewnętrznych.
Nie bardzo interesowały ją wygrzebane na miejscu zbrodni poszlaki. Joan chciała się skonfrontować z ludźmi. Należało najszybciej odzyskać kontakt z agentami Zimmera, nim Berlińskie szczury rozszarpią ich na strzępy.
- Fuchs, to jedyny znany nam kontakt? - chciała się upewnić. Przeglądając dossier agenta specjalną uwagę zwróciła na wszelkie szczegóły życia prywatnego.
Wśród danych szukała odpowiedniego punktu zaczepienia - postaci kobiecej, którą mogłaby odegrać przed Fuchsem. Może zaginiona córka jego “przyjaciela”? Może kochanka? Ktoś związany z Zimmerem, do kogo Fuchs mógłby czuć słabość, ale jednocześnie znany Fuchsowi jedynie z opowieści. Zawsze mogła wymyślić coś sama, ale w takich przypadkach najlepiej było wyjść od ziarna prawdy.
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
F.leja jest offline