Dokładając swoje trzy grosze co do sztucznego powstawania wilkołaków, to istnieje rytuał pozwalający na przemiane kinfolka< krewniaka> w Garou.
Jest to zasadniczo rytuał pochodzący od Żmija wymagający skóry i krwi pięciu Garou....I działa tylko na krewniaków.
"Tancerze Skór"- gdyż tak nazywani są ci sztuczni Garou to najcześciej osoby znienawidzone przez wszystkich< przez Garou za to, że skąłdnikiem jest życie pięciorga Garou> a Tancerze Czarnej Spirali za to, że nie służą jako tako oni Żmijowi.
Takie Garou są w stanie nauczyć się darów < podobnie jak krewniacy, chodź robią to dłużej i trudniej niz ich 'prawdziwi' pobratymcy>, potrafią też wchodzić do Umbry.
Na pomyśle kręcącym się wokół najsłynniejszego Tancerza Skór, Samuela Haightsa kręci swój waek chyba z 6 rozbudowanych scenariuszy zarówno do Wilkołaka, Maga jak i Wampira <chociażby "Czynnik Chaosu" jaki ukazał się też w naszym kraju>.
Co do powstawania Garou można jeszcze dorzucić, że jeden z rodziców niekoniecznie musi być Garou, wystarczy że będzie Krewniakiem.
Gen wilkołaczy jest recesywny...;p
__________________ Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay |