Wątek: Retro RPG
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2012, 10:23   #6
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Czytałem niegdyś taki dialog na pewnym forum.

Cytat:
Dyskutant pierwszy
Miałem paladyna, takiego wiecie, niezwykłego, przepełnionego tajemnicami, dziwnymi doświadczeniami, niekoniecznie dobrego …

Dyskutant drugi
Czyli właśnie dokładnie standardowego, bo gdzie ja ostatni raz widziałem normalnego dobrego paladyna …
Coś jest na rzeczy, ze gracz ucząc się zaczyna od prostszych archetypów, natomiast wraz z nabieraniem znajomości systemu oraz nabierania rpgowej wprawy preferuje skomplikowane postacie ze skomplikowanymi losami przygotowanej historii.

Przynajmniej znaczna część, gdyż przyznaje ze wstydem, że niczym osobnik wyśpiewany przez Oddział Zamknięty słowami „Stanąłeś, stanąłeś już i będziesz stać” nie ruszyłem się od pierwszej fazy. Od zawsze grałem dobrymi postaciami, niemal obowiązkowo ludźmi, którzy chcieli stać się owymi królewskimi czempionami, albo ewentualnie arcymagami. Zawsze tworzyłem bohaterów prostych niczym drut i lubię to dalej, natomiast ewentualne skomplikowanie wolę, kiedy wychodzi podczas grania.

Natomiast przyznam, że moje początki to okres, kiedy grało się głównie w podziemiach, w lochach i cała reszta, jakieś miasto czy las stanowiły tak naprawdę drogę dla gracza do podziemi. Pamiętam precyzyjnie wyrysowywane plany na kratkowanych kartkach, kiedy GM opowiadał: Pochodnia oświetla wam kolejne 30 stóp korytarza. Jest prosty. Wtedy ładnie się oznaczało kolejny fragment. Do tego jednak nie chciałbym wracać

Natomiast wydaje mi się, że chętnie wróciłbym niekiedy do starych systemów, które miały swój urok, nawet Kryształy czasu.
 
Kelly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem