Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2012, 11:29   #5
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Quentin naprężył się i pokiwał głową na znak akceptacji propozycji Josha.

-Zawsze możesz wynająć tych typków czekających za drzwiami- zrobił przerwę- Tylko wiesz, oni zjebią sprawę. My tego nie zrobimy. Pamiętasz jak odbiłem ładunek pleasure-chipów z meliny tych mend. 10 na jednego. Ja i dwa pierdolone granaty. Wiele pomogły. Ale koniec przechwałek. Po prostu zajebiście było rozkurwić tych ulicznych gangsterów.

Quentin nie chwalił się by pogłaskać swoje ego. Naprawdę zajebanie tych czarnych i młodych bydlaków w ich za dużych o kilka rozmiarów ciuchach uzbrojonych w różnorodna broń (jeden miał nawet AK-47, zdjął go pierwszego). Zaatakował z zaskoczenia. Gdy gość z karabinem padł i reszta się zorientowała, granat wybuchł. Z 10 zostało ich 3. Dwójka padła po krótkiej wymianie ognia. Najwięcej zabawy sprawił mu rękoczyn i przesłuchanie na ostatnim z gości. Próbował uciekać. Te cholerne schody przeciw pożarowe. Postrzelił go w nogę, ten o mało nie spadł za barierkę. Lubił naparzać gości serią szybkich ciosów prosto w brzuch, minusem było, że czasem rzygali. Ćpuń-chipy były w jednym z mieszkań martwego nigga. Po zdobyciu informacji zrzucił gościa z piątego piętra. Nieco zniekształcił się na asfalcie. Ruszył na wskazane miejsce swoim Lincolnem Continentalem. Czarne dobre miejskie auto. Rzadko w robocie musiał się ścigać. Dbał o nie.



Dojechał na wskazane miejsce. Projekt mieszkalny. 20 piętrowe identyczne bloki. Miał fart, że to miejsce zamieszkiwali również biali, co prawda w małej liczbie, ale było ok. Dostanie się do mieszkania. Drzwi otworzyła mu kobieta w średnim wieku. Afroamerykanka. Głupie uczucie. Dość chamsko odwiedzać miłą kobietę w takiej sytuacji.

-Koledzy pana syna przysłali mnie po pewną rzecz.


Kobieta była widocznie rozgoryczona i lekko przestraszona. Wszedł nie proszony, prezentując postawę wymuszającą brak sprzeciwu. Małe ciemne mieszkanko. Zupełnie jak jego. Za koralikowymi nitkami znajdował się pokoik pana trupa.

-Niech pani się tak nie patrzy.... A zresztą i tak zrujnowałem pani życie.

Na twarzy kobiety ukazało się przerażenie. Umyślnie przed wejściem do bloku założył tłumik na swój wierny model Arasaka P-237. Ciężki pistolet. Trafił pod głowę i w samą czaszkę prosto w płaty czołowe. Krew miło rozbrygnełą się po okolicy. Szybko poznał , że to wdowa więc oprócz znajomych nikogo nie miała. Znalazł chipy. Były pod łóżkiem. Wysokiej klasy neuro-elektoniczne-cyber ustrojstwo wyzwalające dopaminę. Nie byle jakie antydepresyjne tech-śmieci wkładane do głowy(sam miał założony jeden taki), ale najwyższej klasy gama chipów dopasowanych do konkretnych układów neuronalnych. Haj najwyższej klasy. Robota wykonana.


Chory sukinsyn.


 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 25-02-2012 o 13:15.
Pinn jest offline