Dominic
Własnie wychodzisz z sześcinu i patrzysz ze kurewsko się rozpadało, no az nie chce się wychodzić. Ale gnany ciśnieniem wychodzisz w srodku burzy, pioruny błyskają jak opętane. Totalne zero na ulicach zadnego bostera nikogo, wszystko pochowało się w knajpach albo w mieszkaniach. W knajpie ścisk ze nieda rady się dopchać do baru nie mówiąc już o powrocie z piwem do stolika. Mac I co Mac załapałeś coś ? jakoś smętną masz mine... - bierze od ciebie telefon i podchodzi do klijenta Y
Słyszsz znowu telefon 555-889-658-777 pojawia sie na wyswietlaczu. odbierasz - słuchaj przez tą jebana burze wszystkie połaczenia rwie, nie wiem czy zajarzyłeś jutro o 9 w 9. Jak masz jakieś pytania to trudno możesz zgarnąć kupe kasy.
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS
old desingn(tm)'s man |