Interwencja bóstwa to trochę za dużo jak na wydanie 1 PP. Stos? Pomyśl - nagle ktoś z tłumu krzyczy 'E, przecież to nie ten czarował! To ten drugi, pod drzewem!' i nagle tłum się zwraca w kierunku jakiegoś rzezimieszka, który miał pechać się przyglądać tej ceremonii
. Powieszenie? Boże, nic prostszego - lina pęka, a przy okazji robi się zamieszanie, bo ktoś coś ukradł, i ludzie zaczynają gonić złodzieja. Zamarźnięcie? Znalezienie opuszczonej jaskini z zapalonym ogniskiem, bo traper właśnie poszedł szukać zwierzyny. Pomysłów są tysiące..