Kiedyś całkiem sporo - teraz... w sumie może to ja się zmieniłem i nadal moje postacie są jak ja
Ale raczej mało jest to prawdopodobne. Nie nie wyżynam wszystkiego co się rusza gwałcąc resztę [Up: fajny przykład
] A Rpg traktuję jako grę niemalże aktorską(kiedyś uważałem coś zgoła innego, że w Rpgu trzeba być sobą) Podczas gry staram się patrzeć na wszystko w ironicznym i złośliwym krzywym zwierciadle kierując się postawą Conradowską (tyle że jestem wierny swoim ideałom a nie jakimś już utartym)