Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2012, 23:53   #3
Ebon Hawk
 
Ebon Hawk's Avatar
 
Reputacja: 1 Ebon Hawk nie jest za bardzo znanyEbon Hawk nie jest za bardzo znanyEbon Hawk nie jest za bardzo znany
Mark dosyć szybko dostał kolejną sprawę, zważywszy na to że poprzednia i jak na razie pierwsza nie poszła tak jakby tego sobie oczekiwał. Właściwie to doprowadzenie sprawcy do samobójstwa na oczach sporej grupy ludzie można uznać za porażkę, jednak młody detektyw starał się nie myśleć o tym. Najmłodszy detektyw w Chicagowskim Wydziale zabójstw chciał się sprawdzić i nie mógł znowu dać plamy. Matka i tak już go zamęczała że pochwaliła się wszystkim znajomym jaką to prace wykonuje, a on co? No właśnie. Trzeba coś zrobić bo będzie tak mogła do końca życia. Właściwie to nie wiedział jak ojciec mógł wytrzymywać to że matka cały czas mu wypomina te przyjęcie urodzinowe tytularnego carewicza Imperium Rosyjskiego 20 lat temu, kiedy to nie ukłonił się na przywitanie carycy Marii. Cały czas mu mówiła co by zrobiła ona, jakby go od tego dowiodła itd. Jednak jest w tym jeden szkopuł. Wykładanie na uniwersytecie różni się od prawdziwych spraw.
Teraz jednak się śpieszył tak bardzo jak to możliwe, do 8.30 pm zostało niewiele czasu. Spojrzał przez chwilę na raport dokładnie się w jego nie wczytując, potem się znajdzie czas na to, wydrukował to i zadzwonił po taksówkę. Na szczęście nie musiał długo czekać, więc też nie tracąc chwili na stanie w niejscu wsiadł kazał się zawieść do jednej z bogatszych dzielnic Chicago. Zatrzymał się pod apartamentowcem w centrum, wiedział że teraz bardziej modne są domki na obrzeżach miasta al jednak wolał to miejsce, dał taksówkarzowi pieniądze razem z dwoma dolarami napiwku, nie chciało mu się czekać na wydawnie reszty i pobiegł kiwając tylko na powitanie odźwiernemu i wbiegł do zamykającej się windy i natrafił... No tak na kolejnego szpiega matki. Na początku tylko się uśmiechnął do podstarzałej damy, mając nadzieje że ona odwzajemni się tym samym i na tym się skończy, jednak nie, ona musiała.
-Co u Katiuszy słychać, zdrowa?- spytała. Oczywiście chodziło o jego matkę, Jekaterine, a rosyjskie zdrobnienie Katiusza znaczy Kasieńka.
-Zdrowa, zdrowa i na pewno byłaby wdzięczna za troskę.
-Nadal wykłada na tej uczelni?
-Tak proszę pani.
-A jak w pracy, słyszałam że detektywem zostałeś?- i na to właśnie czekał. Pewnie się jeszcze wczoraj, a nawet dzisiaj widziała z nią i się zmówiły że ma jego wziąć na spytki. Już miał coś odpowiedzieć, gdy nagle przerwał im donośny dźwięk piły łańcuchowej. kobieta podskoczyła przestraszona, a młodzieniec wyjął telefon z kieszeni odebrał wdzięczny tej istocie, która do niego zaadzwoniła i wybawiłą z opresji. Jednak jak to się mówi z deszczu pod rymne. To była Dasza (zdrobnienie imienia Daria), studentka jego matki, też mająca tak jak ona korzenie w carskiejRosji. Dosyć ładna i mądra, nawet za mądra. Właściwie to skąd ma ten numer? Pewnie matka go dała, żeby wyswatać córkę koleżanki ze swoim synem.
-Cześć! Co robisz?- odezwał się głos po drugiej stronie słuchawki.
-Cześć Dasza. Wiesz... nie mam zbyt wiele czasu teraz- w tym momencie dzwi się otworzyły i wyszedł z windy, w jednej ręce trzymając telefon, a drugą otwierając drzwi.
-No wiesz... może wpadłabym dzisiaj i...- przerwała swoim chochotaniem- Byś mi ładnie zagrał coś od Czajkowskiego albo Silotiego a potem...- znów zachichotała pozostawiając reszte domysłom. W sumie to Dasza jest naprawdę ładną dziewczyną, z drugiej strony jednak patrząc na zegarek stwierdził że jest 8.27. Przez chwilę w jego głowie trwała walka i musiał wybrać jedno albo drugie. Noc z ładną studentką albo...
-Przepraszam ale na prawdę nie mam czasu, zadzwonię do ciebie jutro. Pa. Rozłączył się nie czekając na odpowiedź, zdjął pospiesznie buty, rzucił marynarkę w kąt i pobiegł do kuchni mijając swoje pianino w pokoju gościnnym i po chwili wyjmując wszystko co potrzeba z lodówki i szafki wszedł do swojego pokoju, w którym panował... No cóż jego matka na pewno nie nazwałaby tego porządkiem. Rzucił się na nie pościelone łużko i włączył telewizor.
Teksańską Masakrę Piłą Mechaniczną czas zacząć. Już któryś raz z rzędu.
 
Ebon Hawk jest offline