Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2012, 14:52   #506
hija
 
hija's Avatar
 
Reputacja: 1 hija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodnie
Zabiła go. Prawie go zabiła.
Wpatrywała się w krwawiącego Lukę szeroko otwartymi oczyma.
Prawie zabiła przyjaciela. Jednego z tych nieświadomych głupców, który wraz z nią przebył całą tą drogę. Który razem z nią ruszył w tą podróż obłąkanych na szybko jadącym wozie, którego koła stanowiły krew, śmierć, zło i strach.
Pomyliła się. Gdyby zauważyła go choć chwilę wcześniej, mogłoby się to skończyć inaczej. Przesłaniająca jej oczy czerwona mgła, chłodny osą d sytuacji uczyniła niemożliwym.

Obróciła się gwałtownie w kierunku siostry.
Znów była przy niej, gwałtownymi i rozpaczliwymi ruchami próbowała to zerwać jej kajdany to znów zatrzymać wiertło. Na nic.
Kiedy w kaplicy wszystko zadrżało, chłodnymi i spotniałymi ze strachu palcami gładziła czoło siostry.
Nie miały już czasu.
Wiertło prawie sięgnęło piersi Teresy. każdy kolejny obrót przybliżał nieuchronne. Nie byli w stanie zrobić nic. Nie pomagała broń. Nie pomagały ładunki wybuchowe.

Nachyliła się nad siostrą, która od dłuższej już chwili nie wydawała żadnych dźwięków, skamieniała z przerażenia. Nachyliła się nad nią i pocałowała.
Jeśli piekło istnieje, czego namacalnym dowodem było szalejące wokół nich pandemonium, musi istnieć i niebo. Musiała istnieć odwrotność piekła, przez które przeszła jej cała rodzina. Miejsce dobre i jasne. Emily od jakiegoś czasu wierzyła w niewytłumaczalne. Świat winien przecież być w równowadze - jeśli jest czarne, powinno być też białe.

- Nie bój się, Teresko. Nie oddam Cię. Uciekaj!

Strzał z bliska powinien ogłuszyć, ale nie przedziera się przez ból.
Obraz siostrzanej głowy odbijającej się od kamiennej posadzki w ostatnim przytaknięciu. Wyraz łagodnej ulgi, który przybiera twarz Teresy nieruchomiejąc na zawsze - te obrazy wypalają się w duszy Emily na zawsze.
Nawet jeśli jej zawsze ma trwać tylko kolejną minutę. Nigdy nie będzie jej dane zapomnieć.

Uwolniłam ją powtarza sobie uwolniłam.
Boli jakby sobie samej przestrzeliła serce.
 
__________________
Purple light in the canyon
That's where I long to be
With my three good companions
Just my rifle, my pony and me
hija jest offline