Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2012, 21:05   #7
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
Najpierw o samej sesji w ogólności. Było fajnie i ogółem in plus.
Teraz o zarzutach mistrza do mnie, a właściwie do ukrywaniu siebie jako maga. Nie było okazji, przed drużyną nie chciałem a przed wrogiem w krytycznych sytuacjach i tak trzeba użyć wszystkiego co się ma.
Rozegrać skrzynką wrogów nie mogliśmy, dwóch magów i oddanie magicznego przedmiotu gdy dalej mistrz pisze o przestrzeganiu prawa? Niemożliwe, szczególnie przedmiotu o wysokiej mocy w ręce czarownika.
Także nasz pociąg do walki przynajmniej w moim przypadku to był bardziej wina losu niż planu. Ot w karczmie musieliśmy go złapać, a na trakcie trzeba było pomóc podróżnym dalej akcja porwała postaci w sposób naturalny. Później chcieliśmy w miarę pokojowo wrócić do miasta, uwolnić jeńców itp. Mało krwiożercze. Zaś biednego Gustawa osobiście miałem nadzieje ocalić ale cóż nie udało się.

Teraz rzeczy które mi się nie podobały to po pierwsze podpalenie miasta.
Zastanawiam się czy nie powinniśmy zostać poinformowani o możliwych konsekwencjach. Rozumiem, że zasugerowanie tego w nie oczywisty sposób mogło być trudne i dlatego się nie pojawiło. Bo musiałbyś (malahaj) przewidzieć, że możemy coś takiego zrobić inaczej byłoby pewnie zbyt widoczne. (może to ja jestem tak durny, że nie przewidziałem ale lepiej zwalić na innych)
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, fabułą ładnie ruszyło i działo się co jest przeciwieństwem nudy i fajnie jest mimo wszystko przeczytać coś z poczuciem "o cholera, tego się nie spodziewałem"
Drugie to wrażenie bezsilności czasem się pojawiające, przy bramie zostało wyjaśnione i zakopane, ale
Z jakiego źródła Grass wiedział o nas tak wiele? Ogólny wygląd profesja, mógł nas szpiegować na drodze ale z imienia i nazwiska? Teraz po sesji zadaje to pytanie.
PS-y mi się z powodu ich nie odnawiania wydawały zbyt cenne by ich użyć i ostatecznie wykorzystałem dopiero w ostatniej kolejce. Chyba, jak nie to o ten kolejny PO usiekę! Chce przerzut siły woli! Myśląc na szybko albo ich dać więcej albo odnawianych albo dać większy wpływ PS.

Kontynuacja,
Ja osobiście w skutek niezwykle sprytnych intryg (tak śmierć Siegfrieda to moja sprawa ) stałem się właścicielem skrzynki!
Sam temat przedmiotu i jego nie dokończony wątek wydaje się mi ciekawy. Miejsce do niego to 3 i 3b (właściwe to czemu trasa nie miałby przebiegać traktem i szlakiem wodnym) oraz 1. Mroczne młotkowe miasto. Szczególnie to drugie w Altdorfie siedzibie kolegiów. To potencjalnie największe odkrycie ludzkości może wiele namieszać i sprowadzić na altruistycznie (no dobra zysk w tym pewnie też jak jasna cholera) działających bohaterów nie małe wiadro gówna. I na to oddaje głos.

Jeżeli wpadniemy na domówkę do Gottriego czyli 4 to rezerwuje sobie scenę jak z Władcy Pierścieni, wielka sala i czarodziej używający kija do rozświetlenia jej. Motyw z "nie przejdziesz" sobie osobiście podaruje.

I jako lider w punktach obłędu oznajmiam, że moja postać wcale nie zatraca się w szaleństwie ona zbiera punkty na zdolność "Fire Master" zwaną pogardliwie piroman
Ps. Zapraszam Felixa do programu punktowego niech wygra najlepszy!

Edit,
Shum i Wins przeżyli? O tym pierwszym mało było a drugi enigmatycznie znikł z oczu podczas walki a nie są RIP. Ten pierwszy b.dobrze pasowałby gdybyśmy mieli naszą przykładową skrzynkę przetransportować w bezpieczne miejsce jako przeciwnik.
 

Ostatnio edytowane przez Matyjasz : 17-03-2012 o 21:14.
Matyjasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem