Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2012, 21:14   #21
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację
Otto z łokciami wspartymi na ławie obgryzał piąty z kolei udziec kurczęcy ze spokojem słuchając towarzyszy, choć zdawać się mogło, że większą uwagę poświęcał dla drobiu. Kiedy wszyscy zabrali juz glos, uprzednio odgryzione chrząstki rzucił pod stół dla żebrzącego psiaka i beknął przeciągle ukontentowany z obrżarstwa, które nie zdarzało się ostatnio nie często na najemniczym wikcie.

- Dobrze matula pichci. - w podzięce skinął głową Urlyce, która pełna nadziei załamywała ręce w kącie.

Zważywszy podzielone zdania kompanii los jej syna zdawał się wisieć zamiast na belce szafotu, to na łasce najemników, której miarą miała być chciwość.

- Sprawę pokpiliśmy i trza to przełknąć jak słodką wódę. - skrzywił się na myśl o trunkach dobrze urodzonych. - Najeli my się postawić hultai pod sąd, a nie żeby najmowaćsię dla banitów jako ich sąd sprzedajny... Reputacja droższa od takich pieniążków panowie. Grubemu się upiekło na razie, ale my przez to z gęby dupy se robić nie winniśmy...

Ulryce słowem nie skomentował jej zapewnień o pokładach dobra drzemiących z szemranym synowcu. Jak każda matka ślepa była z miłości do potomstwa i smutno Normalverbrauchowi było na myśl o własnej matuli nieboszczce.Wyprowadził ją z izby zmykając w kuchni z nakazem modlitwy żarliwej do Ulryka, jakby tylko bogowie mogli cokolwiek w jej położeniu syna pomóc.

Potem, coby nie wysłuchiwać dalszych podjudzeń jeńca, zdzielił go raz i poprawił drugi, by go skutecznie ogłuszyć. Kiedy pewność miał, że jego słowa nie będą posłyszane przez nieporządne uszy, półgębkiem powiedział do towarzyszy.

- Wypuścić go możem tylko po to, coby za wabik robił w polowaniu a Grubego. Inaczej mnie w to nie mieszajcie, a jak przekupić się łachudrze dacie, to za jego pojmanie wy mi zapłacicie tyle co się należy, abym miał parę groszy zanim znajdę se drugą kompanię. Za dużo świadków naszego tałatajstwa zostawim za sobą aby świadczyć przeciwko nam mieli w ciężkiej godzinie. Za pomoc banitom sami wyjętymi spod prawa w jego świetle będziem. Za kilka koron więcej przechodził na drugą stronę nie chcę. Za pińćset to i może, ale nie za pińćdziesiąt...

To powiedziawszy poszedł przeszukać kwatery zajmowany przez awanturników Grubego. Wszak czasu nie mieli zabrać swego dobytku z zajazdu Ulryki, a teraz ich mienie stało się kompanii łupem. Kto wie, czy tam nie kryły się kiesy gangu z których Żak chciał się wykupić. Może jaka mapa do kryjówki łupów, gdzie bandziory ruszyły wkrótce goli i nieweseli. Sprzęt i broń drani też cos warta była jak i konie z wozem, czy czymkolwiek by nie uciekali przed prawem na szlakach.



* * *



Na propozycję starego kompana, którego nie znał pawie wcale, bo kiedy tamten odchodzi Otto dopiero co związał się z łowcami głów, przystał ochoczo. Przywitawszy się wypił za zdrowie brzuchatej synowej a przygotowanie się do podróży i ustalenie szczegółów zostawił mądrzejszym od siebie, gdyby ich droga miała być wspólną dalej.
 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline