Dla pewności wolę spytać:
"równocześnie z Grą o Tron" - w sensie z książką czy serialem?
W sumie pytanie od tak, by zaspokoić moją ciekawość.
Generalnie i tak skłaniam się ku tej opcji. Prawda jest taka, że sam świat przedstawiony przez Martina jakoś specjalnie szału nie robi. W tej książce zawsze bardziej kręciły mnie postacie i to co właściwie wyczyniają na kartach tej sagi. Gdybym miał więc zagrać w coś umiejscowionego w klimacie Pieśni Lodu i Ognia, to nie wyobrażam sobie by miało ich tam zabraknąć (nawet gdyby ich bytność ograniczała się do szeroko pojętego tła akcji).
Jestem naprawdę zainteresowany i czuję, że kiedy obejrzę pierwszy odcinek drugiego sezonu, pomysły same zaczną napływać mi do głowy. Wtedy choćbym się szarpał, drapał i zapierał, tak czy siak coś prześlę.